Pierwszy raz ten przepis widziałam w którymś z programów Ricka Steina. Jest banalnie prosty a ciasto wspaniałe - słoneczne, pozytywne i stawiające na nogi w zimowe dni.
Tak jak zapowiadałam , znowu będzie serowo. Tym razem placek na kruchym, orzechowym cieście z kratką na wierzchu. Kiedy piekłam go pierwszy raz , ciasto wydało mi się aż za bardzo kruche , więc tym razem dałam tylko połowę orzechów - i tak mi bardziej odpowiada.
No tak , Polska śniegiem zasypana , a ja wyskakuję tutaj z jagodami. Jednak użyłam jagód ze słoiczka , a nie świeżych , jak podaje przepis , czyli zrobiłam wersję bardziej zimową ;-) Plecionka wyszła oczywiście pyszna
Przepis na ten cudowny wypiek dostałam od koleżanki z pracy, która przyniosła to ciasto z okazji swoich imienin. Zjadłam kawałek i już wiedziałam, że to jest to! Absolutnie czekoladowy, aksamitny smak, a do tego masa możliwości: można podać je z bitą śmietaną, sosem malinowym, z dodatkiem alkoholu lub kawy; można je przekładać i wzbogacać na różne sposoby. Nawet jeśli jednak zostaniemy przy oryginalnym przepisie, efekt będzie urzekający. Uprzedzam: to ciasto uzależnia!
Ponieważ większość pierników zniknęła z puszek w niewyjaśnionych okolicznościach, postanowiłam zrobić jeszcze jedne. Miałam już cienkie dekorowane, nadziewane, teraz zapałałam chęcią zrobienia grubych i puchatych.
Już dwukrotnie miałam zamiar zrobić tą krajankę, ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Tym razem się nie dałam i upiekłam ją, aby zawieźć mojej mamie na święta. Wyszła bardzo smaczna, aromatyczna i niesamowicie słodka. Jeden kawałek zaspokaja ochotę na słodkości na bardzo długo :)
Zapraszam na sernik kakaowy z mocno wyczuwalnym dodatkiem kawy. Coś dla kawoszy, zdecydowanie, czyli dla mnie :). Bardzo lubimy kawowe wypieki, a ten sernik jest wspaniały, rozpływa się w ustach, taki aksamitny, delikatny. W smaku idealny. Przepis znalazłam na blogu Dorotki, która piekła ten sernik w kąpieli wodnej. Ja jak zwykle piekłam metodą tradycyjną i to właściwie jedyna zmiana jakiej dokonałam w przepisie. Serdecznie polecam, jest pyszny.
Dawno nie piekłam sernika, więc postanowiłam rozejrzeć się w poszukiwaniu ciekawego przepisu. Długo nie musiałam szukać, bo pierwszą osobą, która przyszła mi na myśl była Majanka :) Jej blog to istna skarbnica sernikowych receptur ( z której już nieraz korzystałam ) - więc i tym razem wyszperałam coś smakowitego.
Nowy rok na blogu ;-) zaczynam sernikiem z dodatkiem czekoladowych cukierków ze śliwkami. Upiekłam go z okazji swoich urodzin, których nie powiem - dobrze, że mamy w domu gaśnicę. ;-) Ciasto pycha, w przyszłości wprowadziłabym tylko jedną zmianę - zrezygnowałabym z cukierków na wierzchu ciasta w ogóle, ew. drobno posiekaną ciemną czekoladą ozdobiłabym cieniutko brzeg ciasta, ale to już bardziej dla koloru, kontrastu.
Sernik o smaku śliwki w czekoladzie znalazłam na blogu Liski, a całkiem niedawno robiła go także Atinka. U obu Pań wyszedł pięknie, było na co popatrzeć, dodatkowo pyszny, więc nad czym tu się zastanawiać?;) Postanowiłam go zrobić na urodziny mego Ukochanego na początku stycznia.
To już ostatnie z moich dań świątecznych, które musiało trochę poczekać na swoją kolejkę na blogu. Czego też nie ma w tym cieście! Jest i czekolada, i marcepan, orzechy i śliwki. Smakuje dobrze, choć jak dla mnie, mogłoby być odrobinę bardziej wilgotne.
Fondant au chocolat to czekoladowy deser z płynnym środkiem, wypiekany w ramekinach i podawany na gorąco. Moja dzisiejsza propozycja to fondant pieczony w dużej formie i...podawany na zimno. Od tradycyjnego różni się także dodatkiem karmelu i to z solonym masłem oraz creme fraîche. Całość pyszna niesamowicie!!! Ciasto rozpływa się w ustach i jest dużo, dużo lżejsze od brownies, ale równie wilgotne. Warto spróbować, naprawdę!
Przygotowując ten sernik bazowałam na przepisie z Kwestii smaku na sernik szafranowy. W międzyczasie zmieniłam jednak kilka szczegółów , m.in. zrezygnowałam z szafranu , i w związku z tym musiałam zmienić też nazwę ;-) Przymiotnik "mleczny" wydał mi się odpowiedni , bo dodaje się do tego sernika mleko skondensowane (słodzone , dlatego nie trzeba już dodawać cukru).