Z mąki, zimnego masła (posiekanego), zimnej wody i soli oraz cukru trzeba szybko zagnieść gładkie ciasto. Zawinąć w folię i odłożyć na godzinę albo dwie do lodówki.
Na tegoroczne urodziny męża i moje imieniny (wyprawiamy zawsze razem, bo wypadają prawie jednocześnie) zrobiłam ciasto - tort, które odkryłam w zeszłym roku - Black Bottom Tart. Oglądałam wtedy program kulinarny Marthy Stewart, w którym robiła właśnie ten deser. Byłam pod ogromnym wrażeniem! Tort (tak bym nazwała to ciasto) prezentował się przepięknie, jak z najlepszej cukierni, a wszystkie warstwy wydawały się współgrać ze sobą koncertowo! Postanowiłam wtedy, że zrobię ten tort na nasze urodzino - imieniny.
Dzisiejsza tarta cytrynowa została nieco przeze mnie zmodyfikowana. Może być jedzona na ciepło z gałką lodów śmietankowych lub po wystudzeniu pokryta warstwą ubitej słodkiej kremówki.Deser dla tych, którzy lubią cytryny.
Pieczarki ułożone na kruchym , maślanym cieście , pod delikatną śmietankowo-jajeczną kołderką - taki obiad mogłabym jeść codziennie :-) W sezonie mam zamiar wypróbować wersję z leśnymi grzybami.
Marzyła mi się tarta cytrynowa, kusiła mnie już na kilku blogach, aż w końcu musiałam ją upiec. Nie posiadam formy do tarty, ale nie stanowiło to jakiegoś większego problemu. Poradziłam sobie wykorzystując po prostu tortownicę :) Tarta wyszła przepyszna, mocno cytrynowa, intensywnie smakująca i pachnąca cytrynami.
Dzisiaj skorzystałam z kremu patissiere. Ten żółtkowo-śmietankowy krem zachwycił mnie już kilka lat temu, kiedy tylko wpadła mi po raz pierwszy w ręce książka „Kuchnia Neli”. Od tamtej pory, w sezonie truskawkowym robię tartę z tym kremem bardzo często bez obawy, że mi się znudzi jej smak. Jest przepyszna!
Zachciało się nam tarty śliwkowej - takiej, jaką robi teściowa. Ale teściowa wyjechała i przepisu nie ma. Zrobiłam więc podobną, z przepisu na Flan z gruszkami (z książki Marka Łebkowskiego, "Ciasta i desery. Sekrety mojej kuchni"). Gruszki zastąpiłam śliwkami i pominęłam polewanie tarty karmelem.
Lubie czasami kupic sobie gazetke kulinarna i z tak mila lektura zasiasc w fotelu i zapomniec o calym swiecie. Przerzucam kolejne kartki, zatrzymuje sie na chwile na kazdej stronie. Podziwiam zdjecia dan, wyobrazam sobie ich smak. Studiuje przepisy i w myslach dokonuje zmian w pierwotnej recepturze.
Jeśli komuś posmakował krem, to tarta z nim będzie rarytasem. Miałam robić ciastka ale po zastanowieniu stwierdziłam, że szybciej będzie zrobić tartę, tym bardziej, że u mnie z wolnym czasem bywa krucho a w styczniowym numerze Kuchni widziałam gotowy przepis. Dla miłośników tart i kruchych ciast jest to strzał w 10! I nie tylko dla miłośników.
Rankiem do kuchni weszła moja zaspana córka i na widok ciasta wykrzyknęła radośnie: "O, upiekłaś dla mnie tartę!" Cytrynowa tarta, poza korzenną dyniową, jest naszym ulubionym deserem.
Chrupiąca skórka tarty i mokre nadzienie z delikatnym posmakiem cukinii oraz wyraźnym smaczkiem fety. Podawać jako przekąskę na ciepło czy zimno. Mi zastąpiła śniadanie i kolacje :-) polecam
Nie wiem jak mam ją opisać bo cokolwiek napiszę będzie brzmiało banalnie. U mnie biszkopty wystapiły na górze bo zostały wypchnięte przez masę z mleka dlatego powinnam napisać: odrócona tarta mleczna. Wszystkich, którzy są ciekawi tego fantastycznego smaku gorąco zachęcam.