Tarta cytrynowa
Upiekłam tartę cytrynową z innego przepisu, niż dotychczas, niemniej bardzo podobną i tak samo kwaśną. Bardzo smaczną. Przygotowywałam ją późnym wieczorem i na noc zostawiłam w półotwartym piekarniku. Rankiem do kuchni weszła moja zaspana córka i na widok ciasta wykrzyknęła radośnie: "O, upiekłaś dla mnie tartę!" Cytrynowa tarta, poza korzenną dyniową, jest naszym ulubionym deserem.
Tarta cytrynowa
ciasto:
185 g pszennej mąki (użyłam pełnoziarnistej)
85 g zimnego masła
55 g cukru pudru
drobno starta skórka z 1 cytryny
rozmącone małe żółtko
1 i 1/2 łyżki mleka
masa:
6 czubatych łyżek mąki kukurydzianej
sok i skórka z 4 cytryn
ok. 1/2 l wody
szczypta soli
210 g drobnego cukru
4 jaja, oddzielnie białka i żółtka
Do miski przesypuję mąkę. Ścieram do niej masło, na grubej tarce. Mieszam razem tak, by ciasto konsystencją przypominało tartą bułkę. Dodaję resztę składników ciasta, wyrabiam. Kulę ciasta zawijam w folię i na pół godziny chowam do lodówki.
Formę o średnicy 28 cm smaruję masłem. Układam w formie, łącznie z brzegami, ciasto, uciskając je. Widelcem robię dziurki. Spód zapiekam w 180 stopniach przez ok. 12 minut. Ciasto ma być suche, podpieczone. Wtedy je wyjmuję, a temperaturę piekarnika zmniejszam do 150 stopni.
Mąkę mieszam w małej ilości wody odlanej z ppół litra. Do garnuszka wlewam resztę wody, dodaję skórki i sok cytryn, masę z mąki. Mieszam dokładnie i podgrzewam aż do zawrzenia. Następnie kilka minut gotuję cały czas mieszając. Dotąd podgrzewam masę, aż zrobi się wystarczająco gęsta. Wtedy zestawiam rondel na zimny palnik, chwilę studzę masę i dodaję 10 łyżek cukru oraz żółtka. Wszytko razem mieszam i przekładam na podpieczony spód.
Białka ze szczyptą soli ubijam na sztywną pianę. Następnie dosypuję cukier i ubijam. Pianę układam na masie. Wszystko razem piekę przez ok. 20 minut, aż na wierzchu tarty zrobi się beza.
* źródło - "Desery. Ponad 100 wspaniałych przepisów" wyd. Parragon