Flan ze śliwkami
Zachciało się nam tarty śliwkowej - takiej, jaką robi teściowa. Ale teściowa wyjechała i przepisu nie ma. Zrobiłam więc podobną, z przepisu na Flan z gruszkami (z książki Marka Łebkowskiego, "Ciasta i desery. Sekrety mojej kuchni"). Gruszki zastąpiłam śliwkami i pominęłam polewanie tarty karmelem.
A dlaczego flan? Bo flan to odmiana tarty, której nadzienie przyrządza się z kremu jajecznego i różnych dodatków, słonych lub słodkich.
Ciasto ma tylko jedną wadę – długo w domu nie zabawi! Polecam!
Ciasto:
- 270 g mąki
- 180 g masła
- 90 g cukru pudru
- 1 jajko
Mąkę i cukier mieszamy na stolnicy, na to kładziemy kawałki masła i całość siekamy lub rozgniatamy widelcem. Dodajemy jajko i szybko zagniatamy ciasto. Formujemy kulę i ok. 30 minut schładzamy w lodówce.
Schłodzone ciasto wałkujemy i wykładamy nim natłuszczoną lub wyłożoną papierem tortownicę. Ciasto nakłuwamy widelcem. Dno i boki wykładamy folią aluminiową i wypełniamy suchym grochem lub fasolą, która zabezpieczy boki przed spłynięciem w dół w trakcie pieczenia. Podpiekamy ciasto 10 minut w temperaturze 200 st. C. Po tym czasie usuwamy folię z fasolą i pieczemy, aż ciasto zmatowieje (u mnie ok. 15 minut).
Krem:
- 250 ml mleka
- 75 g cukru pudru
- 25 g białego cukru
- 1 op. cukru waniliowego
- 3 żółtka
- 20 g mąki ziemniaczanej
Mleko gotujemy z cukrem waniliowym. Garnuszek z mlekiem wstawiamy do większego naczynia z gotującą się wodą. W osobnym naczynku ucieramy żółtka z cukrem (ja dałam tylko 75-80 g zwykłego cukru i było wystarczająco), aż do białości i dodajemy mąkę ziemniaczaną. Mieszamy i nie przerywając ubijania wlewamy do garnuszka z mlekiem. Gdy krem zacznie gęstnieć zdejmujemy go z ognia i ubijamy jeszcze 3 minuty.
Śliwki
(u mnie ok. 15 sztuk, ale polecam dać więcej)
Śliwki przepoławiamy i usuwamy pestki.
* * *
Na wypieczone ciasto wylewamy krem i układamy na nim połówki śliwek. Pieczemy ciasto 45 minut w temperaturze 180 st. C.
Smacznego!