W latach siedemdziesiątych mój tata był służbowo w Budapeszcie.Mieszkał w wynajętym pokoju i stołował się tamże.W wakacje pojechaliśmy całą rodziną na wakacje do Budapesztu, nocowaliśmy u miłej pani gospodyni.
Dostałem od sąsiadów całkiem spory kawał podgardla świńskiego i piękną wędzoną słoninę. Tacy kochani ludzie z tych naszych sąsiadów że co jakiegoś zwierza przerobią na pożywienie, to się z nami zawsze czymś podzielą. No cóż można zrobić z prawie półtorej kilograma podgardla i jeszcze do tego pięknie pachnącej prawdziwym wędzokiem [a nie „zimnym wędzeniem” jak to ze sklepów] słoninki?
Jest to słodki, ale nie za słodki(!!!) krem o żółtej barwie, przypominający smak miodu (choćby takiego z mniszka lekarskiego), ale według mnie jest o wiele lepszy. Trochę maślany, trochę krówkowy. Pyszny...niesamowicie pyszny. Do tego polecam świeże bułeczki i dobre masło.
Przepis znaleziony u Majanki, wywodzący się z kuchni japońskiej. Podawałam go razem z wieprzowiną, o której mowa w następnym poście. Całkiem nowe doświadczenie...ciekawe i nawet smaczne.
Ostatnio zostałam absolutnym fanem masła orzechowego, można by wręcz powiedzieć, że się od niego uzależniłam. Smakuje mi wszędzie praktycznie ze wszystkim.
Coraz częściej spotykałam się na blogach z przepisem na rzodkiewki w curry, a że na działce rzodkiewki nam w tym roku obrodziły i nie miałam z nimi już co robić, stwierdziłam: raz kozie śmierć, robię.
Od zawsze lubiłam marcepan. Jedzenie bombonierki zaczynałam od sprawdzenia, czy są w niej czekoladki z marcepanowym nadzieniem (zresztą robię tak do dziś) i to one dziwnym sposobem znikały jako pierwsze ;) , a w sklepach rozglądałam się za marcepanowym chlebkiem i marcepanową czekoladą.
Kiedy robiłam faszerowane bakłażany został mi wydrążony miąższ. Szkoda było go zmarnować. Poszukałam, powęszyłam i bardzo spodobała mi się ta propozycja.
Latem mam wiele sosów w lodówce do sałatek które komponuję według własnego gustu .A to jeden z nich, jest lekki - pasuje doskonale do sałaty lodowej, marynuję w nim cukinię na grilla polewam ciepłe młode ziemniaki w mojej kuchni ma wiele zastosowań... polecam