Uruchomiliśmy w końcu sokowirówkę. Kiedy szaro i smutno za oknem, a co chwilę przyplątują się kolejne przeziębienia, najlepszym lekarstwem jest duża dawka witamin! A taki sok ze świeżych owoców i warzyw smakuje o niebo lepiej, niż taki niby-100-procentowy, kupiony w sklepie... I chociaż obierania i sprzątania jest bardzo dużo - to warto...
To już ostatnie z moich dań świątecznych, które musiało trochę poczekać na swoją kolejkę na blogu. Czego też nie ma w tym cieście! Jest i czekolada, i marcepan, orzechy i śliwki. Smakuje dobrze, choć jak dla mnie, mogłoby być odrobinę bardziej wilgotne.
Zaczęłam od rozgniecenia w sporej misce bananów. Następnie dodałam rozbełtane jajka, stopione i przestudzone masło oraz jogurt i wymieszałam ale tylko tak by się składniki w miarę połączyły. Dodałam cukru, posiekanych orzechów - wymieszałam i odstawiłam. W tym czasie posiekałam toffi i dodałam do masy.
To zupa na miarę naszych możliwości poświątecznych. Zupa z warzyw z małą ilością kalorii ale jednak smaczna i "ze świderkiem" w postaci tartego parmezanu.
Jednak w miarę jedzenia rósł mój apetyt i gdyby nie to, że ciastem musiałam obdzielić dużą ilość osób, po tym weekendzie przybyłoby mi chyba z pięć kilo, bo ciasto jest mega, mega kaloryczne. I w gruncie rzeczy, muszę przyznać, bardzo smaczne. Zgubnie smaczne...
Rosół zagotować z chrzanem (ponoć koniecznie musi być świeży, ale to się sprawdzi... ;) i czosnkiem. Ilość chrzanu zależy od tego, jak ostra ma być zupa.
W książce, którą niedawno nabyłam a wypróbowałam już z niej Łężnie oraz Kluski serowe w sosie jagodowym, znalazłam przepis, który mnie z jednej strony zainspirował a z drugiej trochę przerażał bo nie umiałam sobie wyobrazić smaku ciasta pierogowego z nadzieniem z surowych ziemniaków.
Zasmakowało mi to danie...mocno czekoladowe, pikantne, bardzo aromatyczne! Oczywiście nie poleciłabym go każdemu... kto hołduje kotletom schabowym i bigosom, niech sobie raczej odpuści ten przepis:)
Kojarzyło mi się, że świąteczny pasztet powinien być z suszonymi owocami. Myślałam o śliwkach ale, że wpadł mi w ręce przepis na pasztet z żurawiną postanowiłam go zrobić chociaż jakoś do tej pory unikałam żurawiny w wytrawnych daniach. Kiedyś zrobiłam roladę drobiową i wydało mi się, że żurawina jest za słodka ale w pasztecie świetnie się komponowała.
Na święta chciałam upiec chleb, który byłby wyjątkowy w smaku. Ten przepis Liski miałam w swoich zbiorach już od dawna ale jakoś zawsze tak odkładałam go na później a na święta jest on idealny bo jest bardzo mało pracochłonny. Wystarczy tylko wymieszać składniki jednego dnia a kolejnego wyłożyć gotowy chleb do piekanika i upiec. Ser w smaku jest dość mocno wyczuwalny więc radzę dodać swoje ulubione rodzaje serów. Ja dodałam również orzechy bo chciałam, żeby był to pyszny chlebek:)