Łososia natrzeć solą himalajską, pieprzem cytrynowym i bazyliowym pesto. Wstawić do lodówki na około pół godziny. Warzywa pokroić w dużą kostkę, poddusić na oleju na patelni. Całość włożyć do piekarnika i piec 20-25 minut w 180 stopniach. Smacznego :)
Dawno nie jadłam nic meksykańskiego, dlatego te pyszne fajitas z krewetkami i kiełbasą były miłą odmianą. Zdecydowanie mogę polecić to danie, bo jego przygotowanie jest naprawdę proste i szybkie, a smak - satysfakcjonujący
Oprócz spaghetti jest to nasz ulubiony sposób na makaron:) przepis pochodzi z bardzo zamierzchłych czasów datowany na początek ery internetowej ;)... a mianowicie sprzed jakichś 12 lat kiedy to Internet był w wielu domach nowością
To klasyczny przykład, jak wyczarować „coś z niczego”. W dodatku to coś jest naprawdę bardzo smaczne i z pewnością będę je od czasu do czasu przygotowywać :)
Te frykadelki tak naprawdę bardzo przypominają zawijane zrazy, tyle że robi się je z mielonego mięsa. To jeden z tych przepisów, do których lubię wracać, bo ma w sobie coś... coś domowego i swojskiego ;)
Zaczęłam od wołowiny. Pokroiłam ją w dość cienkie paski i zalałam winem ryżowym i ciemnym sosem sojowym. Odstawiłam. Suszone grzyby shitake zalałam wrzątkiem i odstawiłam pod przykryciem...
Proste, pieczarkowe risotto to doskonały dodatek do aromatycznych kotlecików skrywających w sobie serowe wnętrze. Oczywiście, każdą z tych dwóch pozycji można przyrządzić oddzielnie – frykadelki można podać z ziemniakami, a risotto zjeść jako samodzielne danie. Ale wspólne ich połączenie na jednym talerzu jest pyszne i niebanalne.
Danie to przygotowuje się z pokrojonej w wąskie paski polędwicy wołowej, z dodatkiem cebuli, pieczarek, a według niektórych przepisów także z dodatkiem ogórków kiszonych czy przecieru pomidorowego. Jest to typ dania jednogarnkowego – szybki i prosty w przygotowaniu.
Przypadkowe dodanie przyprawy 5 smaków spowodowało, że przypomniało mi się jedzenie wietnamczyków na placu konstytucji sprzed wielu, wielu lat. Do kompletu zabrakło kiełków i pędów bambusa, a klopsiki powinny zastąpić kawałki kurczaka lub wieprzowiny, co wprowadzę następnym razem. Ale i tak obiad był świetny, zwłaszcza, że 30 minut to też całkiem niezły czas.
Gyudon to jedno z japońskich dań fast food. Nazwa ta dosłownie oznacza „miskę z wołowiną”. Na ulicach Japonii spotkać można budki ze stołkami barowymi, w których serwuje się właśnie to niedrogie i sycące danie. Ponoć szczególnie lubią je japońscy mężczyźni.
Są proste w wykonaniu i o tyle fajne, bo zawsze są inne, bo można do nich dać akurat to co się ma w lodowce. Ja wykorzystałam pieczarki i czerwona paprykę.
Proste i bardzo smakowite! Do tego dosyć pikantne, wyjątkowo aromatyczne, sycące i godne powtórnego przygotowania na jakiś zimowy (i wiosenny;D) niedzielny obiad.