Noodle na ostro
To danie powstało z resztek i tego co znalazłam w lodówce.
kawałek polędwicy wołowej
1/3 paczki makaronu ryżowego
1 mała cukinia
1 średnia marchewka
1 mała cebula
3 grzybki shitake
trochę pasków bambusa
mały kawałek imbiru
czosnek - kilka posiekanych ząbków
ciemny i jasny sos sojowy
chińskie wino ryżowe do gotowania
sambal oelek
olej do smażenia
Zaczęłam od wołowiny. Pokroiłam ją w dość cienkie paski i zalałam winem ryżowym i ciemnym sosem sojowym. Odstawiłam.
Suszone grzyby shitake zalałam wrzątkiem i odstawiłam pod przykryciem. Powinny się moczyć 10 minut. Miękkie wyjęłam na ręcznik papierowy i odcisnęłam. Pokroiłam je w paski - wycinając twarde nóżki.
Makaron zalałam wrzątkiem i odstawiłam na 3-4 minuty. Następnie odlałam wodę i makaron przecedziłam na durszlaku.
Na tarce do warzyw julienne starłam cukinię i marchewkę. Pokroiłam na cienkie pióra cebulę, posiekałam czosnek i starłam na tarce kawałek imbiru. Bambusa wyjęłam z zalewy, żeby obciekł.
Na dużej patelni rozgrzałam olej. Smażenie zaczęłam od wołowiny i czosnku - smażyłam 2 minuty, następnie dodałam imbir. Dorzuciłam grzyby, bambusa, cebulę i marchewkę z cukinią. Wymieszałam i dodałam łyżkę sambal oelek i łyżkę jasnego sosu sojowego. Na koniec dodałam makaron, wymieszałam i chwile smażyłam.
Smażenie trwa krócej niż przygotowania, ale w sumie to jest "danie na szybko".