Ciasto meksykańskie jest podobne do murzynka (przepis TU), z tym,że dodajemy więcej składników.I to własnie one powodują ,że jedząc je... jemy zupełnie inne ciasto.Dodam,że jest pyszne!
Bardzo zaciekawiło mnie to ciasto. Aby je upiec nie potrzeba mąki. To wilgotne ciasto na bazie wafelków waniliowych, orzechów i wiórków kokosowych (które bardzo lubię). Wypiek pochodzi z kuchni Jordanii. Jest słodki i smaczny, a dodatkowo łatwy do zrobienia. :)
Jest brownie- z czekoladą ciemną, jest i blondie, z czekoladą białą. Ale może też być bez czekolady, za to z brązowym cukrem i cukierkami, które podczas pieczenia, roztapiają się i w większej części opadają na dno, tworząc chrupiącą skorupkę o smaku toffi.
Bardzo lubię Brownie więc nieuniknione było, że wypróbuję również jego bladą siostrę. Odwlekałam to jednak jak mogłam aż do dziś gdy zwyczajnie zabrakło mi czekolady J. Blondies są lżejsze od Brownie ale też wilgotne i zakalcowate. Smakowały mi jako ciastka do kawy.
potrawa, którą lubią chyba wszyscy. oczywiście, nie każdy z tymi samymi dodatkami, jedni wolą mięsne, drudzy bezmięsne, inni jeszcze za oliwki dadzą się pokroić, podczas gdy kolejna grupa osób (ja! ja!!) pizzy z oliwkami nie tknie długim kijem.
Brownies z pijanymi porzeczkami? ;) Tak, z pijanymi. Porzeczki intensywnie nasączone alkoholem to pozostałość z nalewki, o której zapewne niedługo na blogu. Połączenie tych owoców z mocno czekoladowym ciastem to wspaniała sprawa, bo całość smakuje wyśmienicie.
Dzisiaj polecam kolejny smaczny sposób na rybę. W orginalnym przepisie wystąpił łosoś ja natomiast użyłam dorsza. Ryba smakuje naprawdę dobrze a aromatyczny sos śmietanowy z serem delikatnie tłumi typowy zapach ryby więc jak dla mnie jest to danie idealne.
Zaczęłam przeglądać książki, aż w Wyśmienitych ciastach serowych Elisabeth Lange zobaczyłam przepis na sernik na zimno. Na zdjęciu wyglądał pięknie! I od razu poczułam do niego słabość. Po pierwsze sernik - to musi być dobre. Po drugie - z czekoladą i lekką nutą kawy... Czy to może się nie udać...? Nie może. Jest pyszne!
Juz od paru lat poczatek listopada to dla mnie gotowanie pod znakiem orzechow. Przyznam szczerze, ze juz tracilam nadzieje na taka akcje w tym roku. Chyba instynktownie zaplanowalam sobie orzechowe menu na miniony weekend, nie wiem czy kierowalo mna przyzwyczajenie czy tesknota.
Tym razem dzielę się z Wami prostym daniem - mięso w ciemnym, sojowym sosie z dodatkiem sezamu. Podane w towarzystwie chińskiego makaronu i warzyw. Soczyste mięso, chrupkie warzywa, aromatyczne przyprawy i błyskawiczne przygotowanie.
Zupa wzbogacona o suszone grzyby, które dodały niezwykłego aromatu, całkowicie inaczej smakowa niż mój "zwykły" krupnik. Ugotowałam jej dość spory gar i kiedy oznajmiłam mojemu synowi, że na drugi dzień na obiad będzie to samo - stwierdził, że nic szkodzi, bo grzybowy krupnik jest OK.