W taki wietrzny, pochmurny dzień, dobre jest coś, co nas rozgrzeje i doda sił. Taką potrawą jest dla mnie właśnie gulasz, gęsty, zawiesisty i pachnący przyprawami.
Zapiekanka składa się tylko z trzech głównych składników + dodatki, które większość z nas raczej znajdzie u siebie w lodówce. Może to stanowić bazę dla dalszych wariacji w postaci dodatku mięsnego w celu nadania potrawie konkretu. Można oczywiście wkroić surową pierś z kurczaka lub kiełbasę pokrojoną w kostkę albo podsmażone mięso mielone.
To jest najprostsza na świece sałatka, która może służyć jako dodatkowa przystawka do obiadu dla znajomych. Jest tak łatwa w przygotowaniu, że aż żal postawić ją samotnie na stole.
To jest wprost idealne danie na śniadanie. Zadziwia prostotą przygotowania no i tym smakiem sernika, którym można się delektować dosłownie w kilka chwil po przygotowaniu i to z samego rana. Nie zawierają tłuszczu w cieście no i nie smaży się ich na tłuszczu tylko bezpośrednio na patelni teflonowej.
Kotlety z piersi lekko rozgnieść, obtoczyć w jajku, bułce tartej i posiekanych orzechach włoskich. Usmażyć na maśle. Równie fajnie smakują z płatkami kukurydzianymi.
Jajka ugotować na twardo. Obrać, przekroić na połówki. Z każdego jajka za pomocą łyżki wyciągnąć żółtka. Szczypiorek umyć, drobno posiekać. Żółtka rozgnieść widelcem, dodać szczypiorek i majonez. Doprawić solą i pieprzem. Wszystko dokładnie wymieszać.
Dziś Wielki Piątek, zatem tradycyjnie obiad był bezmięsny. Danie to możecie przygotować używając rozmaitych ryb, ja akurat miałam łososia, ale dobra będzie również panga, a także halibut bądź sandacz.