Ta pyszna zupa wpadła mi w oko na blogu Pieprz czy wanilia, który bardzo lubię. Ponieważ przepadam za soczewicą, postanowiłam tę zupkę ugotować - i bingo, jest super i wchodzi do mojego stałego repertuaru.
Przy okazji robienia tradycyjnych gołąbków z mięsem i ryżem dla dzieci, postanowiłam wypróbować przepis, który już dawno sobie upatrzyłam, ale jakoś nigdy nie mogłam go zrealizować. Ja użyłam zwykłej białej kapusty, ale możecie też użyć pekińskiej, włoskiej, lub, jeśli macie taką możliwość - kapusty pak choi.
Mięso umyć, pokroić w dużą kostkę. Włożyć do miski, doprawić do smaku solą, pieprzem i czerwoną papryką. Skropić olejem i wymieszać. Odstawić do lodówki na kilka godzin.
Sernik wiedeński to drugi sernik, który upiekłam na Święta. Sernik jest bardzo sernikowy, nie ma spodu, przez co jest jeszcze bardziej sernikowy. Został zjedzony najszybciej :) Przepis pochodzi od Dorotus. :)
Mufinki wyszły bardzo słodkie i aromatyczne , puszyste i miękkie w środku i chrupiące z wierzchu . Do ich pieczenia przydają się wysokie papilotki - ciasto dość mocno rośnie i rozlewa się na boki - tak stało się u mnie (moje papilotki mają tylko 2 cm). W rezultacie wyszły mi mufinki-grzybki ;D
Już od dłuższego czasu miałam ochotę na zwykłą babkę piaskową - i ciągle odkładałam jej upieczenie . W końcu się zmobilizowałam i dzisiaj ją upiekłam .
Jego konsystencja nie do końca jest budyniowa , bardziej przypomina kisiel ( może gdyby zamienić mąkę ziemniaczaną na zwykłą pszenną , to byłby bardziej budyniowy ) . W każdym bądź razie ten budynio-kisiel jest smaczny i co najważniejsze - bez konserwantów , barwników itp. świństw - po prostu samo zdrowie :)
Zamiast duszonych jabłek dałam surowe , starte na tarce i wymieszane z cukrem i cynamonem . Świetnie sprawdziła się tu kwaskowata szara reneta . Ta szarlotka wchodzi na stałe do mojego repertuaru wypieków :)
Dzisiaj u mnie prozaiczne , ale smaczne danie . Miałam ochotę na kotlety mielone , bo dawno ich nie robiłam. Nie lubię gotowego mielonego mięsa , wolę sama zmielić - wtedy przynajmniej wiem , co jest w środku ;)
Od wczoraj moje dziecię męczyło mnie , żeby zrobić te naleśniki . Nie było wyjścia - dzisiaj wybrałyśmy się na zakupy , kupiłyśmy banany i razem zrobiłyśmy pyszny deser . Nie spodziewałam się , że wyjdzie taka pychotka ! Kremowe bananowe nadzienie ukryte pod naleśnikową kołderką , polane czekoladową polewą - to bardzo udane połączenie :)
Przepis na te cudowne babeczki wypatrzylam w jednym z programow Gordona Ramsay'a i od razu wiedzialam, ze beda na takie niecodzienne okazje. Bo coz moze byc lepszego niz aksamitna, jeszcze ciepla, rozplywajaca sie w ustach czekolada. Jej slodycz to prawdziwa rozkosz dla podniebienia. To doskonala droga do serca mezczyzny wprost przez jego zoladek ;)
Cebulę obrać, drobno pokroić i zeszklić na maśle. Dodać rozmrożone grzyby i chwilkę poddusić. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Do grzybów dodać ugotowaną kaszę i poszatkowany szczypiorek. Wszystko dokładnie wymieszać. Tak przygotowany farsz nakładać na upieczone naleśniki.
Najpopularniejszą wersją wytrawnej tarty z nadzieniem jajeczno-bekonowym jest Quiche Lorraine, czyli placek lotaryński. Jest to tradycyjne danie pochodzące z Lotaryngii - regionu południowo- wschodniej Francji.