Dwukolorowe ciasto przełożone lekkim kremem budyniowym i obficie obsypane kokosem znajdzie wielu zwolenników. Wbrew pozorom szachownica jest niesamowicie łatwym ciastem i można ją przyrządzić nawet z pomocą dzieciaków!
Pierwszy raz jadłam dziada kilka lat temu. Zrobiła go moja ciocia i ciasto zapadło mi w pamięci do tego stopnia, że postanowiłam odtworzyć tamten smak. Z pomocą przyszedł mi przepis z jakiegoś starego numeru „Poradnika Domowego”, jednak dokonałam w nim paru zmian, chociażby wzbogacając skład w marcepan.
Jeżeli mamy mało czasu na przygotowanie jakiegoś pysznego ciasta, polecam ten wspaniały jabłecznik. Bardzo prosty w wykonaniu i wszystkie składniki miesza się łyżką.
Zebra zebra zebra …. o jaką zebrę chodzi? Ano o ciasto! Pyszne , łatwe i niesamowicie szybkie , które po rozkrojeniu zaskakuje swoim wyglądem przypominającym właśnie zebrę w paseczki!
Trzeba przyznać, że karmelowe kropelki pojawiające się na wierzchu ciasta wyglądają bardzo uroczo i efektownie. Sam sernik jest nieco inny w smaku niż te, które zwykle piekę – jest lekki, o konsystencji nieco puddingowej, a to z powodu dużej zawartości mleka. Masa serowa przed upieczeniem jest tak rzadka, że miałam obawy, czy w ogóle zgęstnieje, na szczęście stężała wzorowo :)
Tort jest naprawdę szybki w przygotowaniu. Wystarczy upiec biszkopt a przygotowanie kremu zajmuje 3 minuty. Tort w smaku jest bardzo czekoladowy a krem nadaje mu tylko lekkości. Mam nadzieję, że dacie się skusić… :-)
Wuzetka to ulubione ciasto mojego brata z okresu dzieciństwa ( razem z Falami Dunaju), mimo to mama nie piekła jej często ale dzięki temu czas kiedy pojawiała się na stole kojarzył nam się wyjątkowo. Moja dzisiejsza wersja tego ciasta to trochę taka podróba. Zamiast murzynka upiekłam ciemny biszkopt, mimo to deser był rewelacyjny, a znacznie prostszy w przygotowaniu. Polecam na upalne dni.
Dziś mam dla Was kolejny przepis na ucierane ciacho z truskawkami. W jeszcze innym wydaniu niż poprzednie. Ciasto jest miękkie , delikatne , ale nie tak wysokie jak poprzednie.
Wiśnie to taki owoc, za którym jedni przepadają, a drudzy wręcz przeciwnie.
Kwaśny … raczej nadający się do przetworów czy też soków i kompotów niż do większości ciast.
Ja jednak postawiłam na tę słodką wersję.
Mam dla Was przepis na fajne czekoladowe ciasto wypełnione właśnie tymi kwaskowatymi owocami i waniliowym serkiem.
Przepis Jamie Olivera, jak dla mnie idealny- lekko zakalcowate ciasto o pysznym smaku. Dobre na ciepło, zimno, same i z lodami. Jako dodatkową rekomendację napiszę, że jest to przepis, o który najczęściej jestem pytana :)
Najchętniej wrzucam leśne owoce do ciast drożdżowych, nie wiem dlaczego ale to połączenie smakuje mi najbardziej. Kawałek tego rustykalnego strudla, kubek zimnego mleka, hamak w cieniu dębu, widok zachodzącego słońca i dobra książka to dla mnie scenariusz idealny...
To już kolejna odsłona mojego (i co wiem z komentarzy przez Was też uwielbianego) ekspresowego ciasta. Robiłam je w dziesiątkach kombinacji (np. z mirabelkami), tym razem- z czarnymi jagodami i wiórkami („chipsami”) kokosowymi.
Deser godny wyrafinowanych podniebień, czyli szalotka tatrzańska. Przepis wykorzystywałam już kilkakrotnie, lecz do tej pory nie zamieściłam go na blogu. Jak podkreśla Kasia (autorka przepisu) należy koniecznie użyć szarej renety i ja to potwierdzam. Szarlotka ma wtedy wyjątkowy, niezapomniany smak.