Ulubione danie mojego męża. Robię mu je od lat, ale dopiero w tym roku się na nie skusiłam, co prawda trochę z konieczności. Jakoś do tej pory nie przepadałam za słodkimi potrawami.
Dobrą ideą na zagospodarowanie ugotowanych lub upieczonych kawałków mięsa (pieczeni, kotletów itp.) jest zrobienie mięsnego farszu. Taki farsz z 'odpadków' idealnie nadaje się do pasztecików, pierogów i pyz, na które zdecydowałam się minionej niedzieli.
Moja rodzina uwielbia knedle. Nadzienie jest w zasadzie obojętne, grunt, żeby w ogóle były. Przygotowanie jest pracochłonne, dlatego te kluski nie goszczą zbyt często na naszym stole. Jednak robię je zawsze w sezonie truskawkowym i kiedy pojawią się śliwki.
Jedną z odmian są takie oto knedle z boczkiem, robione podobnie jak knedlik houskovy, ale w formie kul, a nie dużego bochenka. Są bardzo smaczne i sycące.
Kartacze wyszły przepyszne – dokładnie takie, jakie jadłam na Litwie. I jeśli kiedyś w przyszłości zawitam w rejony Podlasia, na pewno uraczę się tymi kluskami zamówionymi w restauracji. A póki co, pozostaje mi przyrządzanie ich w domu, do czego i Was namawiam.
Przepis z czystym sumieniem polecam, knedle z kaszy manny ze śliwkami, wyszły naprawdę smakowite!:) Miękkie, rozpływające się w ustach, a kasza manna podczas jedzenia, zupełnie nie była wyczuwalna. Kto nie wie, ten z pewnością się nie zorientuje;)
Pyszny sezonowy obiad wegeteriański. Zielone kopytka z dodatkiem super zdrowego jarmużu nie tylko cieszą oko, ale smakują wyśmienicie. Są bardzo łatwe do przygotowania.
Takie danie jest świetnym pomysłem zarówno na lekki obiad, jak i np. na imprezę. Gwarantuję, że wszyscy będą zachwyceni – nie tylko smakiem , ale i zaskakującym połączeniem.
Te szare kule obowiązkowo były podawane z okrasą z boczku i cebulki. Jednak nigdy nie robiliśmy do nich farszu. Cepeliny dla odmiany zawierają go w bród, są większe, bardziej treściwe i mają charakterystyczny wydłużony kształt (w przeciwieństwie do kartaczy, które są okrągłe).