Wczoraj mnie wzięło. Na kogel -mogel. Chyba po raz pierwszy od... 15 lat, albo nawet i lepiej. Jak sobie wspomnę kilka takich smakołyków z dawnych czasów, to mi sie jeść od razu zachciewa.
Dwa tygodnie temu byłem na ślubie - piękny ślub, piękni młodzi, piękne małżeństwo - świetne się bawiłem a przy okazji spróbowałem kilka smakowitych rzeczy. Jedna z nich był warzywny szaszłyk z grilla. Za tym żeby go zrobić przemawia, że jest prosty, nie wymaga specjalnych składników, jest bardzo smaczny, kolorowy a z dodatkiem sosu może być daniem samym w sobie.
Sezon wiosenno-letnio-wczesnojesienny sprzyja grillowaniu. Ilekroć wybywamy za miasto na weekend czy dłuższy pobyt na ranczo taty grillujemy. Staram się żeby za każdym razem było trochę inaczej. Prym wiedzie drób pod wieloma postaciami. Tym razem nadziewany.
W tym sezonie miało już nie być ciasta z rabarbarem ale miałam jeszcze kilka łodyg w lodówce no i nie mogłam się powstrzymać, żeby czegoś nie upiec. A ciasto smakuje tak wspaniale, że muszę go Wam natychmiast pokazać. Może ktoś jeszcze ma rabarbar i się skusi a napewno nie będzie żałował. Ciasto jest kwaśno - słodkie, dość wilgotne.
Dzisiaj montignacowy przepis - posiłek węglowodanowy: ciasto czekoladowe na mące z pełnego przemiału z jabłkami (myślę, że w sezonie zrobię jeszcze wersję z gruszkami i śliwkami). Wyszło idealnie ciemno brązowe i wilgotne. Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy taką wersją ciasta a zwykłym murzynkiem to tylko to, że mniej słodkie...
Kiedy jeść lody jak nie latem? Niestety pogoda dosyć kapryśna, zapowiadają upał a jest zimno, zapowiadają chłód a robi się skwar. Ciężko utrafić, a oczywiście załamania pogody wypadają przeważnie w weekendy. Czas można sobie osłodzić domowymi lodami.
Pisałam już niejednokrotnie, że naprawdę uwielbiam bakłażany. Można zrobić z nich wszystko! Dlaczego by więc nie… pizzę :)Przypieczone plasterki bakłażana na cienkim chrupiącym spodzie. Z dodatkiem świeżego imbiru i czosnku. I pepperoncino – na ostro.
Pisałam już niejednokrotnie, że naprawdę uwielbiam bakłażany. Można zrobić z nich wszystko! Dlaczego by więc nie… pizzę :)Przypieczone plasterki bakłażana na cienkim chrupiącym spodzie. Z dodatkiem świeżego imbiru i czosnku. I pepperoncino – na ostro.
W mojej kuchni trwa remont więc nie mogę sobie chwilowo pozwolić na szaleństwa. Jedynie szybkie i bardzo pożywne dania wchodzą w grę kiedy ma się minimalny dostęp do kuchenki i lodówki.W sytuacji 'kryzysowej' polecam między innymi łososia z ryżem do sushi.
Żal mi było, że kończą się truskawki no to na pocieszenie pojawiły się maliny. Jako, że mieszkam w zagłębiu malinowym, a nawet w mieście, w którym ten owoc ma swoje wielkie święto, nie obcy jest mi widok malinowych chruśniaków. Zawsze z końcem roku szkolnego zaczynał się sezon malinowy i najwyraźniej tak jest i dzisiaj tylko jakoś mniej jestem w tym temacie, bo nie muszę ich rwać. Ale łubiankę malin już dostałam i pierwsze co z niej zrobiłam to roladę biszkoptową z bitą śmietaną. Oczywiście miękkie i słodkie maliny idealnie tu pasują.
To chyba moje ostatnie ciasto truskawkowe w tym sezonie. Szczerze mówiąc dzisiaj nie miałam weny na pieczenie ale, że z tym ciastem zbyt dużo roboty nie ma to się na nie zdecydowałam. Jest to zwykły biszkopt przełożony masą z truskawkowego pure i jogurtu naturalnego. Dla stężęnia masy dodałam galaretkę truskawkową. Całość bardzo lekka i nie zapychająca.
Dziś kolejny dzień, który skończył się chyba szybciej niż się zaczął, nie mogłam jednak pozwolić aby był dniem (kulinarnie) straconym, więc czym prędzej sięgnęłam do księgi Nigelli do działu ekspresowo. Nie zawiodłam się. Danie okazało się być odkryciem miesiąca.
To kolejna sałatka, która zaspakajała burczenie w brzuchu w miniony weekend. Jest niezastąpiona w sytuacjach kiedy masz 20 minut na przygotowanie czegoś do przekąszenia i zjedzenie. Nawet w restauracji czasami czekasz dłużej.