Od dawna planowałam pierogi z jagodami tylko jakoś wyjątkowo długo mi z tym schodziło. No ale jak już się za nie wzięłam to 35 pierogów zostało zjedzone prawie za jednym podejściem (3 osoby).
Tradycyjny colesław z białej kapusty, znają chyba wszyscy, więc dla odmiany proponuję dzisiaj colesław z kapusty czerwonej - surowej i anyżkowego słodkiego fenkułu. Pyszne!
„Zawsze gdy przygotowuję jakiś deser muszę się dostosować do wymagań dzieci. Teraz gdy wyjechały na wakacje mogę nieco zaszaleć i dodać np. alkohol w postaci ajerkoniaku
W sobotę upiekłam babeczki kakaowe z czekoladą, oczywiście bezglutenowe. Nie wiem co mnie napadło, żeby użyć do nich częściowo mąki tzw. mlecznej (nie polecam). Babeczki zrobiły się "kauczukowe" ;) ostrzegałam, że są niejadalne, jednak dzielna rodzinka się poczęstowała. Niestety babeczek zostało jeszcze kilka, a ja nie chciałam ich wyrzucać. Przypomniałam sobie ciasto z czerstwego chleba i postanowiłam przerobić te moje gnioty na coś wartościowszego.
Ciasto wyszło wspaniałe. Dokładnie takie jakie powinno być brownies. Wilgotne, ciężkie, mocno czekoladowe, a czereśnie wspaniale wtopiły się w ciasto. Ucieszyła mnie jeszcze jedna kwestia - nareszcie przepis na dużą blachę! :))
Dzisiejsze ciasto jest bardzo delikatne, wilgotne, po prostu pyszne. Po upieczeniu lekko mi opadło w środku ale smaku wogóle to nie zmieniło. Maliny jak zwykle doskonale się sprawdziły a kropką nad i była migdałowa kruszonka.
Lody są pyszne, nie za słodkie, kremowe i co mnie zdziwiło, nie mrożą się na kamień. Bardzo pasuje mi w nich lekko wyczuwalna goryczka gorzkiej czekolady :)
Dobrych pomysłów na szybki i prosty obiad nigdy za dużo. Będąc niedawno w saloniku prasowym przeglądałam jakąś gazetę z przepisami i wpadło mi w oko właśnie to danie. Nie pamiętam nazwy gazety bo w końcu jej nie kupiłam ale zapamiętałam, że były to brzoskwinie zapakowane w drobiowe kieszonki i panierowane w płatkach kukurydzianych. A że połączenie owoców i mięsa to jak dla mnie najlepszy wynalazek kulinarny długo nie zwlekałam z wypróbowaniem tego pomysłu.
Zaganiana dzisiaj byłam więc i w biegu gotowałam. Do końca nie wiedziałam czy będzie zjadliwe ale okazało się, że to całkiem fajne danie, które można przygotować szybko i zjeść zarówno na ciepło jak też zabrać do pracy jako lunch.
Lato w pelni i choć pogoda ostatnio nie jest zbyt laskawa, to i tak ciesze sie z tej pory roku. Do tego mamy wakacje i zapewne wielu z Was juz pakuje bagaze, przeglada mapy, przewodniki itp. Rowniez ja ruszam za pare dni na wymarzony wypoczynek. Zanim jednak zostawie bloga na dluzej, choc nie wiem czy sie da na jeszcze dluzej niz w ostatnim czasie, to podziele sie przepisem na pyszne czekoladowe tarty. To moj imieninowy wypiek, szybki, prosty i pyszny.