Znowu wyjadam zapasy ;-) Dwie małe cukinie - młode, więc nawet nie trzeba ich obierać - pokroiłam a paski, ale niezbyt cienkie. W garnku o szerokim dnie rozgrzałam oliwę i przesmażyłam na niej siekana drobno cebulkę.
Muszę przyznać, że wakacje w Turcji były bardzo przyjemne nie tylko krajoznawczo ale i kulinarnie. Bardzo smakowały mi przyprawione mięsa, warzywa czy małe, ale za to bardzo słodkie desery. I chociaż temperatura powinna zniechęcać do jedzenia, to ja oczywiście nie mogłam się oprzeć i musiałam kosztować.
Po tych niebiańskich słodkościach czas zejść na ziemię i zjeść coś konkretnego :-) Postanowiłam sprawdzić, czy wyjdą i jak będą smakować kluski śląskie z nadzieniem - akurat zostało mi trochę mięsa z rosołu , w sam raz do eksperymentowania. Zrobiłam takie niby-pyzy z mięsem i podałam je z podsmażoną na oliwie cebulką - taki obiadek bardzo nam smakował . Teraz przymierzam się do testowania wersji kopytkowej ;)
Pomysl na to kolorowe risotto zaczerpnelam z internetu, ale bylo to juz tak dawno, ze nawet nie pamietam strony, z ktorej przepis pochodzi. Dokonalam oczywiscie paru modyfikacji na potrzeby mojej rodziny. I tak na naszych talerzach kolejny juz raz znalazlo sie czerwone risotto z zielonymi akcentami, do tego dosc pikantne, z dodatkiem soczystego kurczaka. Jak sobie pomysle, to jest to wlasciwie wszystko to co lubie. Proste, kolorowe i smaczne danie.
Zdecydowanie wolę kluchy od ziemniaków - lubię wszelkie makarony , czy to w formie zapiekanek, spaghetti czy jako zwykłe kluski z białym serem [ obowiązkowo na słono :)
Placuszki można jeść z masłem lub skraweczkami ;-)Jak pisze Pani Czubernatowa istniał zwyczaj, że moskola się nie kroi, tylko odrywa po kawałku i przyjada ukrojonej słoninki (boczku).Mniam!!! Smacznego :-)
Jakiś czas temu na forum cincin wpadły mi w oko mufinki kurzęce zrobione przez Krystynę9. Przepis bardzo mi się spodobał i postanowiłam przygotować coś takiego na urodzinowy obiad ( podwójnie urodzinowy, bo męża i córy ).
Kurczak ma tę zaletę, że szybko się go przygotowuje ( przy braku czasu to istotny szczegół ) , chociaż zbyt często jedzony może się znudzić. Czasem , żeby jednak tak nudno nie było robię eksperymenty - tym razem zrobiłam faszerowane kieszonki z piersi kurczaka [akurat w lodówce miałam kilka pieczarek, więc pomysł na nadzienie sam się znalazł ;) ]
Jest wiele przepisów na te smaczne kiełbaski o bałkańskim rodowodzie. Przygotowując cevapcici nie korzystałam z żadnej konkretnej receptury - przeczytałam to, co podrzuciło google i postanowiłam zrobić własną wersję. Wyszło nieźle - zjedliśmy wszystko ze smakiem :)
Dawno nie jadłam makaronu a, że cukinia najbardziej pasuje mi właśnie do niego z przyjemnością zabrałam się za ten przepis. Pomysł pochodzi z broszurki dołączonej do Kuchni "Pomysły na dania z młodymi warzywami". Robiłam to danie dwa razy.
Szybka przekąska na nagły atak głodu :) Kawałeczki piersi z kurczaka w chrupiącej paluszkowej panierce, do tego miseczka słodko-ostrego sosu - przygotowuje się je dosłownie chwilę. Są idealne, gdy brak czasu na długie gotowanie [ czyli w wirze przedświątecznych zakupów i porządków ;) ], a ma się ochotę na coś na ciepło. Pomysł na szybki sos zgapiony od siostrzeńca mojego męża, Kuby :)
Mąż ma ostatnio "fazę" na orientalne jedzenie: hinduskie, koreańskie... I zrobiło mi się mnóstwo zaległych wpisów, a folder ze zdjęciami pęka w szwach... Także nie ma co, trzeba się wziąć w garść i reaktywować blog! :) Na pierwszy rzut - mielone z imbirem, w sosie curry, czyli po mojemu-hindusku... ;)
Fajnie tak, gdy tydzień roboczy jest taki krótki i zanim się obejrzymy już piątek i perspektywa wolnego rodzinnego weekendu. Michał dzisiaj wracał później, akurat na obiadek który obmyślałam w ciągu dnia. Dawno nie było nic ze szpinakiem, a że kupiłam świeżutki zieloniutki i aromatyczny to postanowiłam go wykorzystać zanim podwiędnie. Tak powstały dzisiejsze gniazdka z dwoma rodzajami farszu.
Zielone? A tak. Zielone. No i trochę jasne. Takie ciapate. A wszystko za sprawą szpinaku i indyka. Zdrowe, dietetyczne, kolorowe, smaczne. Takie kotleciki podane z warzywami przyrządzonymi na parze będą stanowić świetny, niskokaloryczny i sycący na długo posiłek. Wszystko to osiągnięte przy niewielkim wysiłku. Zapraszam na shrekowe kotlety :)