Filety łososia natrzeć solą i rozgniecionym pieprzem. Odstawić na około 30 minut. Patelnię teflonową rozgrzać, wysmarować tłuszczem, włożyć filety. Przesmażyć z dwóch stron.
Na obiad natomiast królują pierogi. W dziedzinie pierogów, w mojej rodzinie istnieją rozbieżne gusty. Ja najbardziej lubię pierogi z kapustą i grzybami, mój mąż preferuje pierogi ruskie z miętą, a dzieci nie chcą jeść innych pierogów niż z mięsnym nadzieniem. Oto mój przepis na pierogi z mięsem - przepraszam za jakość zdjęcia, ale wciąż mam aparat w naprawie (mógłby wreszcie wrócić!).
Dla eksperymentu jednego fileta zmieliłam przez maszynkę. Te paluchy nie miały powodzenia, bo zrobiły się niczym guma. Dobrze, że szarańcza moich kotów mniej wybredna;)
To chyba najlepsze z wypróbowanych przeze mnie wersji cannelloni - wydaje się najlżejsze (dla przypomnienia - znajdziecie u mnie dwa przepisy: na cannelloni z mięsem, oraz z ricottą i szpinakiem).
Jest to francuski chleb razowy wzbogacony masłem i mlekiem , a w środku wypełniony orzechami włoskimi. Przyznaję , że nie jestem wielbicielką razowców , ale dzięki orzechom ten chlebek nabiera zupełnie innego wyrazu. Podobno najlepiej smakuje z serem :-)
Lubię wszelkiego rodzaju makarony , więc na moim stole często gości spaghetti . Chyba w moim drzewie genealogicznym musiał się zabłąkać jakiś Włoch , bo kuchnia śródziemnomorska bardzo mi odpowiada :)
Miałam piec ten chlebek w automacie do chleba , ale niestety maszyna mi się zbuntowała i po załadowaniu formy z gotowymi do pieczenia składnikami zwyczajnie zastrajkowała ! Tym samym byłam zmuszona przełożyć cały nabój do miski i zagnieść ciasto ręcznie , a następnie upiec chleb tradycyjnie - w piekarniku . Nie było to takie złe , bo chleb wyszedł pyszny . Puszysty , z cienką , chrupiącą skórką i w kształcie chlebowym , a nie prostokątnej formy do chleba ;) I bez dziur po mieszadłach ;)))
Przepis na ten likier krąży po Galerii Potraw od prawie trzech lat i wciąż cieszy się niesłabnącym powodzeniem . Podała go polka , a potem ruszyła masowa produkcja na forum ;) Ma jedną tajemniczą właściwość - szybko znika - i nikt nie wie , w jaki sposób ... :)
Ciasto jest cieniutkie , ma chrupiące brzegi , smakuje prawie jak włoska pizza ( "prawie" robi wielką różnicę ;) . Następnym razem zaopatrzę się przede wszystkim w mozzarellę ( tym razem musiał ją udawać zwykły żółty ser ) , oliwki ( resztki zużyłam ostatnio do spaghetti ) , świeżą bazylię i inne niezbędne składniki - i wtedy zaszaleję :)
Ziemniaki obrać, umyć , przekroić na pół i wstawić do gara z osoloną wodą. Podgotować. Brytfannę wysmarować tłuszczem, włożyć ziemniaki i zapiec w piekarniku rozgrzanym do 200 st.Szczypiorek i cebulę drobno posiekać. Biały ser połączyć ze śmietaną, szczypiorkiem i cebulą. Doprawić solą i pieprzem.
Dopraw do smaku (nie za dużo soli, bo kapary i oliwki są słone) i odstaw do lodówki na jakiś czas. Podawaj do mięs z grilla.W mojej rodzinie jest to absolutny hicior!
Ziemniaki rozgnieść dokładnie na gładka masę. Dodać do nich masło, sól do smaku i parmezan i wszystko dokładnie wymieszać. Jeżeli będą zbyt suche można dodać trochę mleka, ale nie mogą być tez zbyt rozwodnione, bo zamienia się w breję.