Calzone
Przepis znaleziony kiedyś gdzieś w sieci. Polecam, bo ciasto wychodzi przepyszne - delikatne, krucho-drożdżowe.
Na ciasto potrzebujemy:
40 dag mąki
1 łyżka cukru
6 dag masła
200 ml mleka
3 dag drożdży
3 łyżki oliwy
1 płaska łyżeczka soli
żółtko lub masło do posmarowania calzone
W ciepłym mleku rozpuścić drożdże, dodać do reszty wymieszanych składników. Dobrze zagnieść i odstawić na 20 minut. Z tej ilości wyjdą 3 porcje. Każdą z porcji ciasta trzeba rozwałkować na kształt koła. Ciasto smaruję sosem pomidorowym (koncentrat, zioła, pieprz, przyprawy) a na połowę nakładam farsz.
Moja wersja nr I to były:
- pieczarki podsmażone z cebulą
- salami pepperoni
- ogórki kwaszone
- papryka
- mozarella
Wersja II:
- salami pepperoni
- ogórki kwaszone
- papryka
- mozarella
- kukurydza i groszek z puszki
Oczywiście calzone można nadziać tym, co się tylko podoba.
Składamy "pierożek" na pół, sklejamy brzegi, smarujemy wierzch jajkiem albo masłem i wkładamy do pieca na 25-30 minut, do temp. ok. 180-200 stopni. Na koniec pieczenia włączyłam termoobieg, żeby ciasto się zrumieniło.
Polecam. Smacznego!