W latach siedemdziesiątych mój tata był służbowo w Budapeszcie.Mieszkał w wynajętym pokoju i stołował się tamże.W wakacje pojechaliśmy całą rodziną na wakacje do Budapesztu, nocowaliśmy u miłej pani gospodyni.
I znowu powraca temat dziwacznych nazw , bo ta z pewnością do nich się zalicza. Nie zmieniałam , bo jednak wiele osób zna to ciasto pod takim właśnie tytułem. Ech... mają ludzie pomysły ;-)A samo ciasto jest pyszne - trzy cienkie placki przełożone kremem podobnym do budyniowego , tylko nieco delikatniejszym.
Po powrocie z wakacji jakos ciezko zabrac mi sie za gotowanie. Spogladam w kalendarz i widze, ze juz polowa Pomidorowego tygodnia, a ja jeszcze nic nie zrobilam w tym temacie. Wlasnie dlatego dzis bylo pomidorowo. Glowna role odegraly pomidory z puszki ;)
Przepis pojawiał się na wielu blogach w różnych wersjach.Wszyscy podają jako źródło Wielkie Żarcie.Ja też skorzystałam z tego przepisu, dodałam tylko marchewkę i pędy bambusa.Sos wyszedł pyszny - pikantny, trochę słodki, trochę kwaśny ...
Kurczak ma tę zaletę, że szybko się go przygotowuje ( przy braku czasu to istotny szczegół ) , chociaż zbyt często jedzony może się znudzić. Czasem , żeby jednak tak nudno nie było robię eksperymenty - tym razem zrobiłam faszerowane kieszonki z piersi kurczaka [akurat w lodówce miałam kilka pieczarek, więc pomysł na nadzienie sam się znalazł ;) ]
Pierwszy z przepisów zaproponowanych przez Olę.Po fakcie zauważyłam, że wszyscy, którzy robili ten sernik, dodawali żelatynę.Ja zawierzyłam przepisowi i nie dodałam..
Lubię szarlotki. Są wilgotne, miękkie i pachną. Cynamonem i jabłuszkami, a to połączenie uwielbiam. Przepis na tę pyszną szarlotkę znalazłam u Eweny i od razu wiedziałam, że ją zrobię. Szarlotka to takie uniwersalne ciasto, na każdą porę roku, na każde święto i na co dzień.
Wymyśliłem sobie więc coś, co będzie nawiązaniem do tych miłych wspomnień, a jednocześnie pozwoli i mi i moim domownikom kochanym zapełnić żołądeczki. Bardzo fajnie to wyszło. Zdjęcia nie wyszły fajnie, ale jedzenie wyszło fajne. Jesienne takie. Pełne wysyconych kolorów i słodko-kwaśnych smaków odchodzącego lata.
Tym razem cukiernię otworzyła Anoushka.Piekliśmy torcik brownies z koniakowym/rumowym kremem i rodzynkami.Było pysznie :)Choć przepis dość skomplikowany...
Z tym sernikiem wybieram się dzisiaj do koleżanki, która niedawno została mamą po raz drugi. Szukałam ciasta, które byłoby lekkie, bez produktów mogących zaszkodzić karmiącej mamie ani niemowlęciu, takich jak orzechy, kakao czy czekolada. Mam nadzieję, że ten serniczek im posmakuje :)
Kiedy zobaczyłam ten przepis u Gosi , to wiedziałam , że na pewno z niego skorzystam. No baaa... w końcu to ciasto z kokosem ;-) Zrobiłabym je niezwłocznie , ale musiałam poczekać na śliwki , które dopiero niedawno pojawiły się u mnie w sklepie i to w dodatku "na chwilę". To było moje pierwsze ciasto śliwkowo-kokosowe , smakowało wybornie :-)
Do tej pory piekłam "kurzynę" zwyczajnie, przyprawiając solą, pieprzem, majerankiem i czosnkiem - wersja Agnieszki jest całkiem odmienna, bardziej egzotyczna. Dodatek imbiru i limonki sprawia, że mięso jest bardzo aromatyczne. Kurczaka można upiec na grillu albo w piekarniku - ja wybrałam tę drugą opcję. Zdjęcie nie jest może zbyt piękne, ale kurczak smakował naprawdę nieźle :-)
Pyszny jest, oj bardzo, taki aksamitny, pachnący, mokry no i z jabłkami i cynamonem! Bardzo nam smakuje, szczególnie mojemu Ukochanemu, który od razu poprosił o drugi kawałek :) Polecam serdecznie
Obrane ziemniaki ścieram na drobnej tarce (albo na większej, a potem miażdżę blenderem). Odcedzam na durszlaku.Masło rozpuszczam i odstawiam do przestygnięcia.Obrane cebule kroję w drobną kostkę i smażę na smalcu na złoty kolor.
Zrobiłam ten torcik na imieniny teściowej.Torcik wyszedł lekki, delikatny, ajerkoniak właściwie niewyczuwalny.Masy wyszło tak dużo, że w osobnych miseczkach zrobiłam jeszcze 3 deserki :)