Grzyby wrzucić do miski, zalać wodą, odstawić na kilka godzin. Warzywa obrać, umyć i wrzucić do gara z wodą. Dodać porcję rosołową, przyprawy i gotować. Namoczone grzyby wrzucić do warzyw wraz z przecedzoną wodą.
Przyznam, że deser ten wygląda bardzo spektakularnie, ale tylko po tym jak wspomni się jego nazwę. Bo w przeciwnym wypadku, w innych okolicznościach widok żółtych, gęstych kropel na wierzchu ciasta wcale nie świadczy o jego pierwszej świeżości.
Cebulę obrać, drobno pokroić, przesmażyć na oleju. Rozmrożone grzyby zmielić przez maszynkę (grube sito). Połączyć z cebulką i poddusić doprawiając solą i pieprzem do smaku.
Cebulę obrać, drobno pokroić i zeszklić na maśle. Dodać rozmrożone grzyby i chwilkę poddusić. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Do grzybów dodać ugotowaną kaszę i poszatkowany szczypiorek. Wszystko dokładnie wymieszać. Tak przygotowany farsz nakładać na upieczone naleśniki.
Ziemniaki obrać, umyć, ugotować w osolonej wodzie. Po ugotowaniu odcedzić z wody i przecisnąć przez praskę. Ziemniaczaną masę włożyć na stolnicę, uformować koło. Podzielić na 4 porcje i odjąć 1/4 ziemniaków.
Ugotowane mięso pokroić w plastry, marchewkę pokroić w słupki. Dodać kiełki i połowę pieczarek. Wymieszać z odrobiną koperku. Naleśniki napełniać farszem. Następnie zwinąć w rulonik, posypać koperkiem i dołożyć resztę pieczarek.
Kapucha jak kapucha. Każdy robi w/g swojej fantazji. Ja kiszoną kapustę podgotowałam, odsączyłam z wody i przesmażyłam z cebulą na patelni. Po drodze dodałam suszone śliwki i odrobinę cukru.
Cebulę obrać, drobno pokroić, zeszklić na oleju. Ugotować 3 jajka na twardo. Bułkę namoczyć w wodzie, odcisnąć, dodać do mięsa. Do masy wbić jedno jajko, dodać koperek, cebulę, sól i pieprz do smaku. Wyrobić masę.
Ugotować jajka na twardo, obrać, przekroić na połówki. Żółtka wyjąć, rozgnieść widelcem, doprawić solą, pieprzem i majonezem do smaku. Listki rzeżuchy włożyć w środek ugotowanych białek, następnie dodać farsz.
Chilli brzmi dosyć groźnie, zwłaszcza w naszej kulturze. Natychmiast kojarzy się z wypalającą wnętrzności substancją, a spożycie potraw nią przybranych jest wyczynem większym niż przejście po rozżarzonych węglach i bliskim wsadzeniu sobie igły w oko. Otóż nie każdy u nas wie, że ową ostrość można sobie dawkować przy pomocy pestek.
Ogórki obrać, pokroić w cienkie plastry. Wrzucić do miski, lekko posolić, odsączyć z nadmiaru wody. Do jogurtu wsypać odrobinę cukru, szczyptę pieprzu i sok z cytryny. Wszystko dokładnie wymieszać i wlać do ogórków. Dodać drobno pokrojony koperek.
Marchewki obrać, umyć, pokroić w kostkę. Wrzucić do garnczka, zalać wodą, dodać odrobinę soli i pieprzu. Gotować do miękkości a następnie dołożyć łyżkę masła i sok z jednej mandarynki. Całość dokładnie wymieszać i podgotować.
Łodygi selera, jabłko, czerwoną paprykę pokroić w kostkę. Wrzucić do miski razem z namoczonymi wcześniej rodzynkami. Czosnek przecisnąć przez praskę, wrzucić do pozostałych składników. Doprawić solą, pieprzem i majonezem.
Mięso umyć, delikatnie rozbić tłuczkiem. Natrzeć solą i pieprzem. Grillować na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju. Cebule obrać, pokroić w plastry, wrzucić do mięsa. Piec aż cebula nabierze złotego koloru.
Mięso pokroić w kostkę, oprószyć mąką, wrzucić na rozgrzany olej. Zrumienić ze wszystkich stron, wrzucić do gara z odrobiną wody (może być wywar). Cebulę obrać, pokroić w piórka, wrzucić na rozgrzany tłuszcz. Dodać pokrojone w plastry pieczarki i czerwoną paprykę.