Pyszne, pachnące, miękkie bułeczki, idealne na śniadanie... Czego chcieć więcej? Może tylko smacznej, domowej konfitury i kubka zdrowego i pysznego kakao... Zapewniam, te bułeczki są rewelacyjne! W smaku, wyglądzie, miękkości, we wszystkim.:)
Po produkcji drożdżówek zostało mi trochę masy makowej, więc postanowiłam, że zrobię jeszcze mufinki z jej dodatkiem. Jako baza posłużył mi przepis na mufinki makowo-migdałowe - trochę go zmodyfikowałam i powstały mufinki makowe z jabłkową niespodzianką w środku :-)
Nigdy wcześniej nie robiłam ciasta duńskiego , ale zawsze wydawało mi się , że jego przygotowanie jest podobne do ciasta francuskiego (wałkowanie , składanie , schładzanie... itd.) . Otóż , ku mojej uciesze , okazało się , że nie jest. Być może trafiłam na jakąś uproszczoną wersję , ale jak najbardziej odpowiada mi ona.
Długo nie przepadałam za zupą kalafiorową... kojarzyła mi się z bladą, cienką zupką ze szkolnej stołówki. Niedawno się jednak przekonałam, że wystarczy wprowadzić kilka drobnych zmian, aby zupa kalafiorowa stanowiła iście królewskie danie na chłodniejsze wiosenne dni.
To takie śmieszne bułeczki z "dzyndzelkiem" na czubku. Przypominają trochę pokrywkę od imbryczka ;-) A skąd taka nazwa ? - nie jestem pewna , może ze względu na dość dużą zawartość tłuszczu... ale to tylko moje domysły. Przepis pochodzi z tej strony (zrobiłam z połowy podanych poniżej składników).
Przepis znalazłam przy okazji szukania przepisów kuchni mołdawskiej na tej stronie.Bardzo lubimy pomidorową, średnio raz w tygodniu gości ona na naszym stole.Ta jest pyszna i błyskawiczna.
Surówka jest u nas prawie od zawsze...Pierwszy raz jadłam ja zaproszona na grilla do znajomej - bardzo mnie zdziwiła..Surówka jest pyszna, zdrowa, świetnie pasuje do peeczonego mięsa i kiełbasek.
Startą kapustę i marchewkę wsypać do sporej miski, dodać posiekaną cebulę. Cukier wymieszać z solą, pieprzem, mlekiem, majonezem, octem, sokiem z cytryny do uzyskania jednolitej konsystencji. Sosem polać warzywa i bardzo dokładnie wymieszać. Odstawić na 2 godziny w chłodne miejsce.
Filety delikatnie rozbić, natrzeć solą i pieprzem. Wrzucić do miski, wycisnąć sok z jednej cytryny, zalać odrobiną oliwy. Odstawić do lodówki na 2 godziny. Filety zgrillować na patelni z dwóch stron.
Lekkie salatki sa zawsze mile widziane na miom stole. Bardzo lubie je przerzadzac, bo moga byc samodzielnym daniem, pasuja tez do roznych mies. Ta dzisiejsza doskonale pasuje do grillowej uczty, chociaz ja przy obecnej pogodzie na grilla liczyc nie moge. Jedyne co moge to przygotowac miesko na specjalnej patelni, ale to nie to samo.
Przepis na tego kurczaka trzymałam u siebie od dawna, ale jakoś nigdy nie mogłam się za niego zabrać. Aż do wczoraj. Feta leżała w lodówce, inne składniki też były, wiec długo się nie namyślając przygotowałam go na obiad. I cieszę się bardzo, że się skusiłam, bo jest naprawdę pyszny.
Jak szybko gust potrafi się zmienić! Jeszcze rok temu, na samym początku mojego blogowania, pisałam o zupie pomidorowej z prawdziwych, słodkich, dojrzałych pomidorów, którą bardzo lubimy. I lubimy nadal! Więc jakie to zmiany zaszły w naszych upodobaniach?
Co za dzien! Od rana jestem w biegu, mam jeszcze tyle spraw do zalatwienia, a to przeciez sobota. Powinnam sie relaksowac jak zwykle w sobote, bo przeciez wiekszosc waznych spraw zalatwiam w tygodniu, ale nie dzis.
Ziemniaki obrać, pokroić w małe kawałki i ugotować w ž litra osolonej wody. Gdy będą już całkiem miękkie, dodać pomidory z puszki wraz z sosem oraz pokrojony ząbek czosnku. Całość utrzeć blenderem lub zmiksować na krem. Doprawić bazylią, pieprzem i solą. Dodać parmezan i łyżeczkę masła, wymieszać.