Dostałem od sąsiadów całkiem spory kawał podgardla świńskiego i piękną wędzoną słoninę. Tacy kochani ludzie z tych naszych sąsiadów że co jakiegoś zwierza przerobią na pożywienie, to się z nami zawsze czymś podzielą. No cóż można zrobić z prawie półtorej kilograma podgardla i jeszcze do tego pięknie pachnącej prawdziwym wędzokiem [a nie „zimnym wędzeniem” jak to ze sklepów] słoninki?
Mascarpone. Mocna kawa. Likier amaretto. Biszkopty. Wiórki czekolady. Smak. Aromat. Ogarniają mnie wspomnienia... Zamykam oczy... Czuję zapach, słyszę gwar, głośną rozmowę przy stoliku obok, język włoski... Ach jego wydźwięk jest melodią dla mych uszu... Widzę wąskie uliczki, słońce odbijające się w witrynie cukierni... A potem... potem widzę zachwycający mnie Rzym, w którym czuję się taka mała, w którym czuję wielkość, wieczność miasta...
To była świetna okazja na takie śniadanko, nawet powiem więcej – tak mnie to natchnęło, że postanowiłem standardowy przepis troszkę podkręcić i wyszło naprawdę rewelacyjnie.
Pierwszy wpis miał być czymś wyjątkowym, tylko moim. Częściowo jest tak w przypadku tych lodów. Sama je wykonałam. No i są moje ulubione. Jak najbardziej nic ich nie przebije, a zawierają to, co kocham- czekoladę. Mama (Joanna) robiła je już nie raz. Nigdy nie pytałam o przepis, myśląc, że to zbyt skomplikowane, aż do dziś, kiedy po prostu ich potrzebowałam.
Po tych ciągłych nutellowych lodach miałam ochotę na coś bardziej orzeźwiającego.Lody cheesecake to strzał w dziesiątkę :)Pyszne, orzeźwiające, błyskawiczne.Wystarczy zmiksować składniki i wrzucić do maszynki, a za pół godziny, no powiedzmy półtorej z mrożeniem, mamy gotowe lody :)
Mleko przegotować. Gdy ostygnie dodać śmietanę, jogurt i wymieszać. Odstawić do następnego dnia. Podgrzać na małym ogniu tak, żeby oddzieliła się serwatka od twarogu. Następnie twarożek wylać na płótno, zawiązać i powiesić nad naczyniem. Gdy ser dostatecznie ocieknie, wyjąć ze ściereczki.
Zastanawialam sie ostatnio jaka jest moja kuchnia? Czy ja gotuje po polsku? Doszlam do wnioskow, ze moja kuchnia rozni sie bardzo od kuchni moich Rodzicow i czasami daleko jej do polskich klimatow, co nie oznacza, ze ta kuchnia jest mi obca. Nie, nie!Lubie jednak probowac nowych rzeczy, ciagle eksperymentuje.
Nie tak dawno robiłam sajgonki wegetariańskie. Zostało mi wtedy trochę papieru ryżowego, który postanowiłam wykorzystać teraz, do przygotowania sajgonek z kurczakiem - tak dla odmiany. Sajgonki podałam z gotowym ostro-słodkim sosem chilli.
Obejrzałam niedawno program o kobiecie, która ważyła 185,5 kg. Kiedy przeanalizowano jej dietę, okazało się, że zjada ona co miesiąc 9 kg cukru!!! Było to wszystko tak przerażające, że z miejsca straciłam ochotę na pierogi i inne tego typu potrawy, chociaż do wagi tej kobiety brakuje mi dobre 120 kg :) Mimo chłodnej pogody, która raczej nie sprzyja sałatkom, postanowiłam zrobić coś w miarę lekkiego.
Wypróbowuję wszystkie lody bez jajek.Te są pyszne, ale w małych ilościach - wyszły strasznie słodkie.Bardzo się zdziwiłam, że te lody nie zamarzają na kamień, nawet po dłuższym pobycie w zamrażalniku.Lody polecam do wypróbowania :)
Tak przyrządzone śledzie mają fantastyczny smak. Bardzo ważnym składnikiem jest cebula, musi być dobra cukrowa. Kiedyś dałam inną, ostrą i...tylko śledzie nadawały się do zjedzenia, natomiast cebula do wyrzucenia. Przepis znalazłam w "Poradniku domowym". Polecam wielbicielom śledzi i korzennych smaków.
Przygotowania do tegorocznych Swiat spedzaly mi sen z powiek. Przez wiele dni nie mialam pojecia co powinnam przygotowac. Myslalam, dumalam i co chwila zmienialam koncepcje. Ostatecznie los sam zadecydowal o tym co przygotowalam.
Malutkie drożdżowe bułeczki nadziewane lekko smażoną cebulą. Pyszne, kruche, rozpływające się w ustach. Doskonałe zarówno jako przekąska w zwykły dzień, do herbaty, piwa czy wina, lub jako dodatek do wigilijnej zupy grzybowej albo czerwonego barszczu, jak również jako sylwestrowa przekąska. Polecam!
Torcik jest zaś obłędnie, cudownie kawowy, spody nasączone mocno połączeniem kawy i likieru kawowego, masa z serka mascarpone, wiórki czekolady, poezja... Bardzo, bardzo nam wszystkim smakuje. Robi się go naprawdę prosto i szybko, czas zabiera tylko czekanie na ostudzenie biszkoptu i potem schłodzenie całości. Efekt? Pychota! Musicie spróbować koooniecznie.