Lodowe tiramisu
Mascarpone. Mocna kawa. Likier amaretto. Biszkopty. Wiórki czekolady. Smak. Aromat. Ogarniają mnie wspomnienia... Zamykam oczy... Czuję zapach, słyszę gwar, głośną rozmowę przy stoliku obok, język włoski... Ach jego wydźwięk jest melodią dla mych uszu... Widzę wąskie uliczki, słońce odbijające się w witrynie cukierni... A potem... potem widzę zachwycający mnie Rzym, w którym czuję się taka mała, w którym czuję wielkość, wieczność miasta...