Pierwszy raz ten przepis widziałam w którymś z programów Ricka Steina. Jest banalnie prosty a ciasto wspaniałe - słoneczne, pozytywne i stawiające na nogi w zimowe dni.
Na Festiwal Pierniczków Malty przygotowałam razem z synkiem szybkie pierniczki z przepisu Dorotuś. Są bardzo smaczne, miękkie, można je zjadać od razu po upieczeniu, można tydzień później, smakują doskonale. Uwielbiamy zabawę z pierniczkami, wycinanie, pieczenie, zdobienie, zjadanie ;-). Te nie były zdobione, bo były przeznaczone do zjedzenia natychmiast i były pyszne. Polecamy także na święta!
Jakiś czas temu, pod wpływem impulsu i ochoty na kubek naprawdę dobrej herbaty stworzyłam (choć to może zbyt duże słowo) swoją własną korzenną mieszankę. Można oczywiście podobną kupić w herbacianym sklepie, ale po co- skoro taka jest nie tylko lepsza, ale i 5 razy tańsza ?!
Kolejny trunek jaki wyprodukowałam w domu to nalewka, czy wódka a może likier limonkowy. Skoro wychodzi dobry alkohol ze skórek cytryn, z mlekiem i bez to czemu miałby nie wyjść ze skórek limonki.
Jak szalec to na calego. Po piatkowej babce z czekolada dzis przyszla pora na przepyszna tarte z gruszkami. To jedno z moich ulubionych polaczen smakowych. Czekolada zdecydowanie lubi gruszki, gruszki lubia czekolade, a ja lubie je obydwie. Nie moglam sobie wiec odmowic takiej przyjemnosci.
Dziś dzieciaki przygotowały pękające ciasteczka. Łakocie te są bardzo łatwe do wykonania. W niczym nie musiałam pomagać. Właściwie to Róża samodzielnie przygotowała ciasto, a potem, jak już ochłodziło się ono w lodówce, to razem z bratem uformowali kuleczki, powciskali w nie żurawiny, obtoczyli w cukrze pudrze i z uciechą patrzyli, jak ciastka podczas pieczenia pięknie pękają. :-)
Pokazywałam juz podobne danie jednak, wtedy nie miałam prawdziwego chińskiego makaronu a dzisiaj użyłam innych warzyw i właśnie lubię to danie za to, że może być tak różnorodne. Przepis na ten makaron widziałam w dodatku do Gazety Wyborczej Kuchnie Świata, w książce 1000 klasycznych potraw Kuchnia chińska a także na stronie Kwestia Smaku. Mój makaron jest po trochu miksem tych trzech przepisów i jest to moja propozycja do akcji Z widelcem po Azji.
Trochę spóźniony przepis tłustoczwartkowy ;) Wczoraj wyciągnęłam z szuflady zapomnianą foremkę rozetkową do smażenia chruścików i postanowiłam usmażyć parę gwiazdek. Skorzystałam z przepisu, który był dołączony do foremki.
Takie to...nieapetyczne! :) Ale smakuje nieźle, pod warunkiem, że się lubi białe wino, no i oczywiście pory. Jeśli macie ochotę na coś orzeźwiającego, lekkiego, a zarazem pożywnego, zróbcie...spaghetti z porami. Mniam!
Kiedy mam ochotę na lekki obiad często sięgam po tą sałatkę. Jest sycąca, a jednocześnie bardzo lekka. Przepięknie prezentuje się na talerzu. Jest też przepyszna. Soczyste kawałki grejpfruta, słona feta, ziołowy kurczak, chrupiący ogórek i cykoria to połączenie, które sprawdza się doskonale – orzeźwia, syci i smakuje. Dzięki formie łódeczek doskonale sprawdzi się na przyjęciach w formie finger-food, choć trzeba wtedy je uważnie polać sosem, tak, aby znajdował się tylko w środku każdej łódki. Przygotowuje się ją bardzo szybko, dlatego świetnie też się nada jako lunch zabierany w pudełeczku do pracy czy na uczelnię. Kto się skusi?