To danie powstało przypadkowo, kiedy zorientowałam się, że termin przydatności do spożycia mojej mozzarelli zbliża się ku końcowi. Wyszukiwarka, na zapytanie "kurczak mozzarella" wypluła taki właśnie przepis.
Bardzo się cieszę, że powoli robi się owocowo .Z tego też powodu postanowiłam sięgnąć do sprawdzonego przepisu na tartę: http://piknikexspress.blogspot.com/2009/03/tarta-z-owocami.htmlNa szczęście przepis ten pozwala przede wszystkim na smakowanie owoców, ponieważ ciasto jest w nim cieniutkie :-)Serdecznie zapraszam :-)
Od jakiegoś czasu mieliśmy chęć na bananowe ciasto, które w smaku i zapachu byłoby zupełnie bananowe, a do tego miękkie, wilgotne i pyszne. Jak tylko Liska wstawiła swój przepis na banana bread wiedziałam od razu, że je zrobię. Ciasto jest cudownie pachnące i mooocno bananowe. Wspaniałe. Mój Ukochany od razu zjadł pół keksówki tak mu posmakowało. Moje ciasto może troszkę mniej wyrosło niż Liski, ale było tak pyszne, że nie został już ani okruszek ... :)
Piekarnik nastawiamy na temperaturę 170 st C, wykładamy papierem 26 cm tortownicęMieszamy mąki, sodę przyprawy i cukier w dużej misce. Mieszamy z pozostałymi składnikami. Wlewamy miksturę do przygotowanej foremki. Pieczemy ok 1 1/4 godziny. Studzimy w foremce. Można posypać cukrem pudrem.
Dawno nie było u mnie pancakesów prawda? ;)) Hi hi ;) Robiłam już pankejki makowo - słonecznikowe, są o tutaj. Jednak tym razem zrobiłam z mąki pełnoziarnistej. Oczywiście bardzo nam smakowały, lubię jak mak i słonecznik tak fajnie chrupią podczas jedzenia. Nie wiem, czy to zależy od rodzaju mąki, ale te placuszki wyszły bardzo puszyste i grube. Są pyszne, polecam!
No to idziemy do kuchni dziewczęta! Fartuszki ubrane, rękawki podwinięte, buźki uśmiechnięte. Atinka podgrzewa mleko, Cudawianka odmierza bakalie, a ja wszystko mieszam. Próbujemy razem....mmmm... pycha! To jest to! Zdecydowanie coś co nam smakuje!
To idealna propozycja dla wielbicieli czekolady - mocno kakaowe ciasto z kawałeczkami czekolady i chrupiących orzechów, lekko wilgotne dzięki cukinii ( która wcale nie jest wyczuwalna w cieście ) . Uwaga: bardzo szybko znika ! ;-)
Placek w sumie jest prosty , tylko ta pierwsza warstwa ciasta jest bardzo cienka i trzeba dokładnie wykleić nią blachę , ale reszta już idzie "jak z płatka". Warstwa serowa , jabłka z rodzynkami i przyprawami (ja ograniczyłam się do cynamonu , bo będąc w ciąży zbrzydziłam się do smaku piernika ;-) , a na wierzchu jeszcze jedna warstwa owsianej kruszonki. Bardzo smaczne ciasto , a do tego dosyć zdrowe , choć zdecydowanie słodkie :-)
Miękkie, intensywnie czekoladowe ciasto, od którego nie sposób się oderwać. Smakuje gorzką czekoladą, a cukinii w nim nie czuć nic a nic. Ciekawa jestem jak smakuje z czekoladą mleczną, może kiedyś się skuszę;) Na razie u mnie mega czekoladowo i myślę, że na tym się nie skończy, wszak mamy już jesień... Jak wiadomo pewne pory roku lubią się z czekoladą. Mam rację?;)
Z podanych składników zagnieść miękkie ciasto, zrobić z niego wałeczki i pokroić. Ugotwać w osolonym wrzątku. Można je podać z masłem i bułką tartą lub cukrem.
Przepis na to ciasto zaciekawił mnie od razu. Cukinia jako podstawowy składnik? Hmm… Czemu nie? Chciałam je zrobić jeszcze przed moim wyjazdem, ale – w ferworze przygotowań - zabrakło na to czasu. Ale cukinie poczekały na mnie i wylądowały dziś w towarzystwie cynamonu w piekarniku.
Ciasto jest bardzo smaczne - delikatne i puszyste jak biszkopt, a jednocześnie lekko wilgotne, z wyczuwalną miodową nutką, uzupełnioną przez aromat skórki cytrynowej. W sam raz na ponure, listopadowe dni - po jego zjedzeniu od razu poprawia się humor :)
A oto drugi ze wspomnianych wcześniej przepisów - na ciasto amerykańskie. Wiem , że znane jest także jako "wiewiórka" , ale ja pierwszy raz spotkałam się z tym ciastem pod nazwą "placek amerykański" , więc pozostałam przy tym (zmieniłam tylko jedno słowo , bo placek kojarzy mi się z cienkim wypiekiem).
Uwielbiam masło orzechowe, mogłabym codziennie wyjadać cała zawartość słoiczka, więc gdy tylko zobaczyłam przepis na blogu Ptasi, postanowilam go wypróbować. Smakuję, jak kupne, tyle, że z pewnością jest o wiele zdrowsze. Polecam gorąco!
Na śniadanie podałam ciasto czekoladowe aromatyczne, pachnące wanilią i migdałami, wilgotne, sprężyste, chrupiące i miękkie, puszyste i wilgotne. Pełne kontrastów. W parze z pyszną waniliową bitą śmietaną smakuje cudownie czarująco. Przepis zrodzony we francuskiej szkole Le Cordon Bleu. To ciasto plus gorąca kawa, to marzenie. :-))