Wielkimi krokami zbliżają się Święta Wielkiej Nocy, w związku z tym postanowiłam wypróbować przepis na babkę majonezową. Babka wyszła bardzo puszysta, pyszna, w ogóle nie czuć majonezu.
Skoro dziś obchodzimy Dzień Czekolady, nie mogłam opublikować innego przepisu niż ten na czekoladową babkę :) Ciasto jest pyszne - delikatne, niezbyt suche, o wyczuwalnym smaku orzechów laskowych. Dodatek polewy czekoladowej jeszcze ten smak wzbogaca.
Delikatny mięciutki biszkopt nasączony rumem i równie delikatny w smaku krem pomarańczowy tworzą doskonałą kompozycję. A do tego jeszcze ta czekoladowa polewa. Po prostu delicje.
Czasami bywa tak, że w lodówce znaleźć można praktycznie tylko światło, w spiżarni 3 ziemniaki, sklep jest zdecydowanie za daleko, a mąż jest głodny jak wilk. Cóż wtedy uczynić??
W rankingu przepisów na wafle, dzisiejszy znajduje się bardzo wysoko. Większość wafli, które do tej pory robiłam zawiera mleko w proszku a jest to składniki który wszystkiemu nadaje wyjątkowy smak.
Ponieważ kilka sałatek warstwowych już mam na blogu, chciałam zaznaczyć, składnik który jest tutaj ważniejszy od innych. I jest nim brokuł. Dzięki niemu sałatka jest łagodna.
Pewnie jak większość z Was, naleśniki zawsze robiłam "na oko". Trochę mleka, mąki, jajka...Za rzadkie ciasto? Dosypać mąki. Za gęste? Dodać mleka itd. Aż w końcu jakiś czas temu znalazłam przepis idealny.
Idealne paszteciki powinny być moim zdaniem aromatyczne i mięciutkie, dzisiejsze spełniają te kryteria, a dodatkowo są łatwe i szybkie do przygotowania.
A nawet czekoladowe wspomnienie lata- to właśnie ciśnie mi się na usta kiedy myślę o tym cieście. Czekoladowy biszkopt przełożony masą jeżynową, która smakuje jak lody.
To są pyszne ciasteczka owsiano - kokosowe, popularne w Australii i Nowej Zelandii. Nazwa ciasteczek pochodzi od Australian and New Zealand Army Corps (ANZAC). Legenda głosi, że przepis na nie został przygotowany w ten sposób, aby ciasteczka te przetrwały długą podróż z Australii do żołnierzy ANZAC walczących w Europie w czasie wojny światowej.