Dlatego wlasnie teraz postanowilam dac hauskovym knedlikom druga szanse, by zatrzec te niemile, choc dosc smieszne, wspomnienia. Tym razem jednak dobralam im inne towarzystwo gdy o sos chodzi. Mysle, ze to byla dobra decyzja, gdyz po latach moge stwierdzic, ze czeskie knedliki wcale nie sa takie zle. Wszystkim nam bardzo smakowaly :)
Uwielbiam zupy. Oczywiście nie wszystkie ;-) tradycyjna pomidorowa przyprawia mnie o mdłości jednakże wszelkie zupy kremy kocham miłością namiętną. Kilka tygodni temu jadłam podczas lunchu z koleżanką jadłam rewelacyjną zupę krem z pieczonych warzyw. Kilka razy próbowałam odtworzyć ten smak i ostatecznie się udało. W tym przypadku mniej znaczy więcej.
W latach siedemdziesiątych mój tata był służbowo w Budapeszcie.Mieszkał w wynajętym pokoju i stołował się tamże.W wakacje pojechaliśmy całą rodziną na wakacje do Budapesztu, nocowaliśmy u miłej pani gospodyni.
Na dno słoika kładziemy gruby plaster cebuli i pół łyżeczki gorczycy, potem układamy cukinię - ja kroiłam cukinię w grubą kostkę, na wierzch liść selera. Zalewamy ostudzoną zalewą i pasteryzujemy 10-15 minut.
Kapusta czerwona na ciepło to także dla mnie nowość. Pyszna nowość, bo muszę przyznać, że chociaż uwielbiałam surówkę z niej, na ciepło zasmakowała mi jeszcze bardziej. Gorąco polecam!
Moje drutowanie sięga zenitu, więc gotuję i piekę rzeczy proste i szybkie. Trochę się obawiałam, że robótkowanie na czas sprawi, że czar pryśnie i moje ukochane szale będę robić z przymusu. Na szczęście nic takiego się nie stało i mam nadzieję, że nigdy nie nastąpi.
Kolejna perła z lamusa, marynowana papryka według przepisu mojej babci. Papryka wychodzi super twarda i pyszna, nadaje się do sałatek, jako przystawka do obiadu i do chleba, polecam!
Zalewajka to strasznie prosta i tania zupa na zakwasie żurkowym. Każdy region ma swój przepis na nią i co najlepsze każda gospodyni robi ją po swojemu. Ja do tej pory przygotowywałam ją według tego przepisu. Zawsze musiała być dość gęsta, pieprzna i kwaśna, często także z dodatkiem majeranku i czosnku.
Jeśli lubicie gołąbki to ta zapiekanka jest bardzo do niech podobna tyle, że nie trzeba tracić czasu na zawijanie. Robi się ją szybko a smakuje bardzo dobrze i przy tym tak tradycyjnie więc powinna posmakować nawet tym, którzy nie przepadają za kontrowersyjnymi daniami.
Kiedy zastanawiałam się wcześniej jakie potrawy przygotować w ramach "Gotujemy po polsku", nie przypuszczałam, że paprykarz będzie jedną z nich :) Pomysł podsunął mi mój mąż, kiedy kilka dni temu przejeżdżaliśmy tą samą co zwykle szczecińską Trasą Zamkową. Stwierdziłam, że pomysł nie jest głupi i jeszcze tego samego wieczora poszperałam w necie w poszukiwaniu jakiegoś fajnego przepisu.
Odkąd zrobiłam ten ryż po raz pierwszy, nie ugotowałam już ryżu normalnie w wodzie. Ten z patelni ma niepowtarzalny, wspaniały smak! Pasuje idealnie do ryb, warzyw i mięs.
Bardzo smaczny i prosty deser dla wielbicieli kokosowych smaków. Słone krakersy połączone ze słodkim kremem budyniowym tworzą wbrew pozorom naprawdę zgrany duet :)
Jakiś czas temu, przy przepisie na domowe kostki rosołowe obiecałam wstawienie przepisu wykorzystującego gotowane mięso z bulionu. Te pierogi nafaszerowane są właśnie składnikami pozostałymi po gotowaniu zupy, tym razem była to wieprzowina z pomidorówki, jednak tak samo można postąpić z wołowiną, a na upartego i z drobiem – choć wtedy chyba dobrze by było pomieszać z jakimś mięsem o bardziej zdecydowanym smaku.