Pierogi z mięsem (wykorzystanie mięsa i warzyw z zupy)

Jakiś czas temu, przy przepisie na domowe kostki rosołowe obiecałam wstawienie przepisu wykorzystującego gotowane mięso z bulionu. Te pierogi nafaszerowane są właśnie składnikami pozostałymi po gotowaniu zupy, tym razem była to wieprzowina z pomidorówki, jednak tak samo można postąpić z wołowiną, a na upartego i z drobiem – choć wtedy chyba dobrze by było pomieszać z jakimś mięsem o bardziej zdecydowanym smaku. Do nadzienia wykorzystuję nie tylko mięso, ale także warzywa pozostałe po rosole – dzięki temu farsz jest wilgotny i naprawdę smaczny. A jeśli nie macie ochoty lepić pierogów – bo farszu wychodzi naprawdę dużo, możecie zrobić krokiety lub pyzy, ale uwaga wyjdzie ich tyle, że można obdzielić sporo osób ;) Ja zazwyczaj mrożę nadmiar i mam obiad na sytuacje krytyczne (tudzież leniwe dni). A smak? Muszę przyznać, że nie jestem fanką mięsnych pierogów. Wolę ruskie lub ze słodkiej kapusty, jednak tym razem zajadałam się. Nieskromnie mówiąc farsz wyszedł pyszny. Wilgotny, doprawiony, po prostu smaczny. Polecam!

Składniki:

Na farsz*:

• Gotowana wieprzowina lub wołowina z zupy (dalsze proporcje na niecały 1 kg mięsa nieobranego jeszcze z kości – żeberka wieprzowe)
• Warzywa z zupy (u mnie 4 marchewki, 2 pietruszki, ½ selera, ½ pora)
• 2-3 jajka gotowane na twardo
• 30dag tłustego boczku
• 2-3 cebule
• 40-75dag masła (opcjonalnie)
• Kolendra (mielone ziarna)
• Papryka ostra i słodka
• Majeranek
• Sól, pieprz ziołowy i czarny

Na ciasto**:

• 70 dag mąki
• 1 żółtko (można pominąć)
• 2-3 łyżeczki oleju
• ½ łyżeczki soli
• Ok. 1 ½ szklanki bardzo gorącej wody lub ile wchłonie mąka

*W nawiasach w celach orientacyjnych podałam proporcje wykorzystane do przygotowania konkretnie tego farszu, który widoczny jest na zdjęciach, jednak nie trzymajcie się ich sztywno – próbujcie w trakcie i zróbcie tak, żeby smakowało Wam! To ile czego powinniście wykorzystać zależy od Waszych upodobań smakowych i wykorzystanego mięsa. Wykorzystane przyprawy też możecie dopasować do siebie, ale bardzo polecam wykorzystanie kolendry – bardzo poprawia smak mięsa.

**Do ilości podanych przy farszu w nawiasach potrzebowałam ciasta z prawie podwójnej porcji

Sposób przyrządzenia:

Cebulę i boczek pokroić w kostkę. Na rozgrzaną patelnię wrzucić najpierw boczek, a jak już wytopi się z niego tłuszcz dorzucić cebulę i podsmażać do lekkiego zrumienienia. Odstawić do przestygnięcia. Mięso z zupy oddzielić od kości. Mięso, warzywa, boczek z cebulką i wytopionym tłuszczem oraz ugotowane jajka przepuścić przez maszynkę do mięsa. Doprawić do smaku i dokładnie wszystko wymieszać. Jeśli uznacie, że potrzeba to w tym momencie rozpuścić masło i dodać do farszu. Ponownie wszystko dokładnie wymieszać.

Mąkę na ciasto przesiać do miski, wymieszać z solą i zalać bardzo gorącą wodą. Wymieszać do połączenia. Ja używam robota kuchennego, jeśli go nie posiadacie użyjcie jakiegoś narzędzia typu łyżka, żeby nie poparzyć dłoni. Ciasto skrapiamy olejem i odstawiamy przykryte na ok. 10 minut, aby wyzwolił się gluten – ciasto będzie dużo łatwiej zagnieść. Po tym czasie do ciasta dodajemy żółtko i bardzo długo i dokładnie zagniatamy ciasto (można przy użyciu robota kuchennego), aż będzie gładkie i elastyczne. Możemy korygować ilość mąki lub wody jeśli ciasto jest zbyt twarde lub się klei. Z zagniecionego ciasta oddzielamy kawałek do rozwałkowania, a resztę owijamy szczelnie folią spożywczą, aby nie wysychało. Ja resztę ciasta zawsze zostawiam w ciepłym miejscu (np. na kaloryferze), gdyż ciasto jest mięciutkie i bardzo łatwo się wałkuje dopóki jest ciepłe.

Ciasto rozwałkowujemy na grubość 2mm, wycinamy kieliszkiem, szklanką kółka, nakładamy do nich farsz i sklejamy. Ja zawsze pomagam sobie zwilżając brzeg ciasta wodą – w ten sposób brzegi się dokładnie sklejają. Pierogi gotujemy partiami we wrzącej, osolonej wodzie z dodatkiem oleju ok. 1-2 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Ugotowane pierogi wyjmujemy łyżka cedzakową i jeśli nie są przeznaczone do natychmiastowego spożycia rozkładamy na czystej bawełnianej szmatce do obeschnięcia (inaczej pierogi posklejają się). W analogiczny sposób postępujemy Az do wyczerpania farszu. Jeśli zostanie nam ciasta możemy zrobić z niego makaron lub nadziać innymi składnikami znalezionymi w lodówce. Ewentualny nadmiar farszu można zamrozić lub wykorzystać do krokietów.

Pierogi podawać gorące okraszone boczkiem i cebulką lub odsmażone na patelni.

Smacznego!