Szparagi są same z siebie dietetyczne, ale łatwo je "zepsuć" - smażeniem albo ciężkim sosem. Najprościej po prostu je ugotować i podać z sosem jogurtowym - jogurt, czosnek i sól i nic więcej. Pycha, nie kolacja!
Często spotykam się z tym, że nazwą Malibu obdarzany jest domowy likier kokosowy ale na mleku. Tymczasem Malibu, które kupujemy w sklepie jest bezbarwne dlatego chciałam wypróbować ten oto przepis. Moje Malibu nie jest dokładnie takie jak to sklepowe ale do drinków i ciast nadaje się rewelacyjnie.
Skorzystałam tym razem z przepisu Dorotus. Musiałam go z konieczności trochę zmienić, bo zapomniałam, że nie mam w domu ani grama kakao i zamiast tego dodałam kawę rozpuszczalną, a po namyśle jeszcze cynamon i imbir. Babka wyszła bardzo dobrze, jest dość ciężka i mokra, a także dość słodka. Przepis poniżej podaję z moimi modyfikacjami.
Likier truskawkowy nastawiłam jeszcze latem, kiedy truskawek było pod dostatkiem. Potem zapomniałam o nim na 3 miesiące, kiedy to dojrzewał sobie w ciemnym miejscu. Kiedy go wyjęłam, przelałam do butelki, schłodziłam i … ach jakiż on smaczny!
Dzisiaj zapraszam Was na bardzo prostą babkę - aż dziw, że jeszcze nie było jej na blogu. Jest tak prosta do zrobienia, że wręcz nie sposób jej zepsuć. Polecam zwłaszcza tym osobom, które nie wierzą w swoje umiejętności kulinarne - po tej babce na pewno poprawi Wam się samoocena :)
Ciekawe i smaczne ciasto, na które przepis znalazłam u Majanki. Ona wyszperała go na blogu Gani76. Miałam ogromną ochotę na placek z serem. Szybki przegląd lodówki zaowocował znalezionym małym wiaderkiem twarogu. Na normalny sernik było go trochę za mało, do sklepu iść mi się nie chciało, więc poszukałam czegoś pośredniego. Wybór padł właśnie na Cielaczka.
Pachnie kawą, kawą smakuje, jest miękkie, wilgotne, a kawowa polewa podkreśla jego smak. Kawosze, musicie go spróbować! Acha.., w mojej polewie widać grudki, kawka się nie rozpuściła i tak jakoś wyszło pstrokato ;).
Szukałam ciasta, do którego mogłabym wykorzystać resztę mandarynek (nieco już suchych) i tak trafiłam na ten przepis u Edysi. Powstała rewelacyjna babka o wspaniałym smaku i aromacie. Wilgotna, mięciutka, dla mnie idealna. Nie można się powstrzymać przed sięgnięciem po kolejny kawałek. Super, polecam! Życzę miłej, słonecznej niedzieli:)
Mój wczorajszy obiadek - proste połączenie prostych składników - ale jakież dobre. Szpinak, który uwielbiam oraz jajko, które potrawie nadaje "klasy". Można podać to obiad lub ciepłą przystawkę (wtedy jedno jajko na osobę w zupełności wystarczy). Przepis spełnia wszelkie wymagania I fazy Montignaca - posiłek tłuszczowy.
Niedawno planowałam na obiad grillowanego cytrynowego kurczaka z lekką sałatką. Po dokonanych zakupach udałam się do domu, gdzie dowiedziałam się, że obiad zamiast dla 3 osób musi być dla 5. A tu mięsa na lekki obiad dla trojga. No nic, zaczęłam kombinować.