Babka mandarynkowa
Szukałam ciasta, do którego mogłabym wykorzystać resztę mandarynek (nieco już suchych) i tak trafiłam na ten przepis u Edysi. Powstała rewelacyjna babka o wspaniałym smaku i aromacie. Wilgotna, mięciutka, dla mnie idealna. Nie można się powstrzymać przed sięgnięciem po kolejny kawałek. Super, polecam!
Życzę miłej, słonecznej niedzieli:)
Składniki:
*2 duże mandarynki - ok. 200 g po obraniu ze skórki (u mnie więcej - około 500g, miałam dość suche mandarynki)
*250 g masła
*120 g cukru pudru
*4 jajka
*cukier waniliowy
*200 g mąki pszennej
*100 g mąki ziemniaczanej
*1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Lukier:
*120 g cukru pudru
*3-4 łyżki soku z mandarynek lub pomarańczy
Wykonanie:
Mandarynki obrać podzielić na cząstki i każdą przekroić na 2-3 części.
Miękkie masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Nadal ucierając dodawać po jednym jajku, a potem stopniowo wsypywać obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia. Wrzucić mandarynki i wszystko wymieszać delikatnie łyżką.
Ciasto umieścić w nasmarowanej tłuszczem i obsypanej kaszą manną formie keksowej.
Wstawić do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i piec około 60 minut.
Zimne ciasto posmarować lukrem utartym z soku i cukru pudru.
Smacznego:)