Chodził za mną ich smak - smak racuchów smażonych przez babcię w ogromnych ilościach, posypanych grubo cukrem pudrem. Na samą myśl leciała mi ślinka. Tak bardzo się nakręciłam, że mimo moich nieporozumień z drożdżami, postanowiłam takie racuchy przyrządzić własnoręcznie.
Dzis rano pomyslalam sobie, ze podziele sie z Wami kolejnym slodkim przepisem, jednak w ciagu dnia moj slodki nastroj ulegl drastycznej zmianie. Pod jego wplywem zamiast na slodko bedzie na slono. Mimo to mam nadzieje, ze i tak bedzie smacznie.
Ten deser powstał pod wpływem silnego pragnienia na coś słodkiego a że często przeglądam przepisy Nigelli więc się długo nie zastanawiałam nad wyborem. Zmieniłam jedynie truskawki na brzoskwinie bo nie chciałam użyć mrożonych. Ze świeżymi truskawkami zrobię ten deser napewno w sezonie bo jest przepyszny a robi się go ekspresowo.
Smaczne i bardzo proste ciasto drożdżowe. Nie trzeba go wyrabiać tak długo jak tradycyjne. Wystarczy dzień wcześniej wymieszać drożdże z kilkoma składnikami, odstawić do wyrośnięcia, a następnego ranka wsypać mąkę ,następnie zmiksować, tylko do połączenia się składników i już tylko bakalie dorzucić oraz szczyptę soli.
Dawno nie było tu żadnego drinka a że pogoda jest byle jaka proponuję coś co nie tylko rozweseli ale i ożywi, przynajmniej kolorem. Drink powstał na bazie mleka a piękny kolor zyskał dzięki grenadinie. Przepis znalazłam w ostatnim numerze Mojego Gotowania.
Przepis jest bardzo prosty - wystarczy zagnieść ciasto, wstawić na godzinę do lodówki, a potem rozwałkować i formować rogaliki. Żadnego czekania na wyrastanie - zwinięte rogaliki wstawiamy od razu do piekarnika i po 20 minutach mamy rumiane i pachnące rożki :)
Polecam kolejnego drinka na karnawał. Lekki, kremowy, delikatnie kawowy z odrobiną migdałowego aromatu. Szczerze mówiąc to ja nie przepadam za amaretto a tutaj bardzo mi posmakowało. Przepis ze styczniowego numeru Mojego Gotowania z małymi zmianami.
Pulchne, delikatne, pyszne. Takie byly wczorajsze babeczki. Byly, bo juz ich nie ma. Zniknely w oka mgnieniu ku memu zdziwieniu.Ostatnio chyba wszyscy jestesmy spragnieni slodyczy i nawet nie do konca sprawny piekarnik nie jest w stanie powstrzymac mnie przed pieczeniem kolejnych smakolykow.
Rewelacyjne śledzie w zalewie octowej z dodatkiem ostrej papryczki. Nie są zbyt kwaśne, pomimo sporej ilości octu i nie są zbyt pikantne - takie w sam raz. Ale oczywiście ilość octu i papryczek można zwiększyć lub zmniejszyć - według własnego gustu.
Bardzo, bardzo smaczne pączki! Co prawda bez nadzienia, ale mąją inne zalety. Są niesamowicie delikatne, a jeśli były smażone w odpowiednio wysokiej temperarurze stają się puszyste, a ich wnętrze jest pełne dziurek.
Przedstawiam calzone czyli pizzę w kształcie pieroga. Ciasto nietrudne do zrobienia, można dawać różne nadzienia, źródło tutaj. Fajna propozycja na romantyczną kolację walentynkową, polecam!
Czas rozpocząć karnawałowe wypieki:-) Wypróbowałam nowy przepis na pączki z książeczki "Kuchnia Polska Makłowicza i Bikonta" pt. Słodkie wypieki. Z 1 kg wyszło mi 65 pączków średniej wiekości, nadziewałam je marmoladą śliwkową i brzoskwiniową swojskiej roboty, pycha!
Moja kolejna propozycja na Czekoladowy Weekend - oczywiście brownies! :) I to jakie! Z kawą i orzechami. Bardzo smaczne, jak to brownies. Jeśli nie macie jeszcze dość czekolady (ja nie mam, za oknem niestety znowu śnieg) i uwielbiacie takie ciasta to zachęcam do zrobienia ;). Przepis pochodzi z bloga Niesamowite smaki.