Są pyszne! Delikatne, mięciutkie, owocowe. Nie zapychają, a na ciepło są obłędne! I choć nie wyglądają zbyt pięknie, bo środki nieco się zapadły (przez truskawki w środku), to smakują tak dobrze, że wygląd przestaje mieć znaczenie.
Brak pomysłu na obiad daje zazwyczaj efekt taki, że mamy kolejną wersję kurczaka. Wymyślam co mogę, żeby tylko urozmaicić nudnego kurczaka. Na szczęście jest to mięsko podatne na różnego rodzaju eksperymenty.
Beż żadnego drylowania. Szybki dżem mirabelkowy. Owoce po podgotowaniu po prostu przetarłam przez sito. Poszło błyskawicznie. Na sicie zostały pestki i resztki skórek. Powstał aksamitnie gładki dżem.
Prosta, szybka i smaczna. Czego chcieć więcej? Jedynym pracochłonnym zajęciem przy jej wykonaniu jest starcie jabłek, reszta zajmuje przysłowiowe 5 minut :) Szczerze powiedziawszy, nie wierzyłam, że z tego przepisu coś wyjdzie. No bo jak..bez jajek? Bez miksera? Takie po prostu wrzucenie suchych składników i przełożenie ich jabłkami? Niemożliwe.. A jednak, udało się i to całkiem fajnie :)
Zebra była moim pierwszym ciastem,które zrobiłam w życiu.Często gości ono na moim stole,ponieważ jest łatwa w przygotowaniu - a i prezentuje się bardzo efektownie.
Już od jakiegoś czasu miałam ochotę zrobić to ciasto. Pierwszy raz gdy poczęstowała mnie nim moja koleżanka to pomyślałam , że to jest to co tygrysy lubią najbardziej ;-)
Udało mi się kupić roszponkę dlatego mogłam wypróbować sałatkę o której dawno myślałam. Napewno nie każdy będzie mógł się nią zachwycić bo trzeba być smakoszem łososia żeby ją docenić. Ja sama dopiero od niedawna go toleruję ale sałatka mi smakowała.
Pizza wyszła fajna, inna niż zazwyczaj. Dyniowy sos, nadaje taki fajny słodki smaczek, jako dodatki daliśmy m.in cukinie, pomarańczowe pomidorki i mozzarellę.