Nareszcie jest i można się nią zajadać do woli ! Dzisiaj pierwszy raz w tym sezonie zrobiłam młodą kapustkę - wyszła pyszna , jako dodatek były młode ziemniaki - i niczego więcej nie potrzeba :)
Taka prosta przekąska na szybko - kiedy ma się ochotę na coś słonego , chrupiącego - może niezbyt zdrowego , ale smacznego . Raz na jakiś czas można zaszaleć :) Przy okazji jest to dobry sposób na wykorzystanie czerstwego pieczywa .
Przepis na ten likier krąży po Galerii Potraw od prawie trzech lat i wciąż cieszy się niesłabnącym powodzeniem . Podała go polka , a potem ruszyła masowa produkcja na forum ;) Ma jedną tajemniczą właściwość - szybko znika - i nikt nie wie , w jaki sposób ... :)
Takiego kurczaka przygotowała na piknik Nigella w programie "Nigella Ekspresowo" . Ciekawa byłam , jak smakuje kurczak marynowany w zalewie maślankowej , więc postanowiłam wypróbować ten przepis . Niestety nie trzymałam go całą noc w marynacie , jak zalecała Nigella - i przez to nie przeszedł zbyt mocno przyprawami - smakował prawie jak tradycyjnie pieczony kurczak .
Nareszcie pojawił się rabarbar ! Wypatrzyłam go dzisiaj na swoim bazarku i oczywiście musiałam kupić parę "badyli" . Po powrocie z zakupów zabrałam się za piecznie ciasta . Sam rabarbar jest trochę mdły , ale kiedy się go przyprawi cynamonem i cukrem , i jeszcze połączy z prażonymi lub świeżymi jabłkami - wtedy powstaje całkiem niezłe ciacho :)
Po tych orzechowych wypiekach zachciało mi się czekoś mniej wyrafinowanego ;) i oczywiście padło na mufinki ! Miałam jak zwykle problem z wyborem przepisu - w końcu zdecydowałam się na mufinki z przepisu podanego przez Bajaderkę z forum Cincin . Bardzo kakaowe , z pyszną kremową niespodzianką w środku - coś w sam raz dla czekoholików :)
Wczoraj stwierdziłam , że jestem uzależniona od pieczenia ;))) Kiedy mam za długą przerwę w pieczeniu , nie mogę sobie znaleźć miejsca ;) Nosiło mnie i nosiło , aż w końcu dorwałam się do przepisów na mufinki , wybrałam przepis z blogu Cudawianki i wyprodukowałam cudne , rewelacyjne i przepyszne mufinki marchewkowe . Są leciutkie , puszyste i bardzo aromatyczne .
Od dawna korciło mnie , żeby zrobić takie ciastka . Podczas sobotnich zakupów udało mi się kupić gotowe płaty mrożonego ciasta francuskiego - do produkcji eksperymentalnej w sam raz :) Nie wyszły szczególnie piękne , powiedziałabym nawet , że ciut koślawe , ale bardzo smaczne , z charakterystyczną "gazetką" w środku - do kawy w sam raz !
To ciasto jest świetnym sposobem na zużycie czerstwej chałki lub ciasta drożdżowego . Jest proste , bardzo smaczne i szybko się je robi . Można je zjeść na gorąco - prosto z piekarnika , ale równie dobrze smakuje na zimno .
Miałam dzisiaj ochotę na rybę przyrządzoną trochę inaczej niż zwykle - nie smażoną , a zapiekaną . Do piekarnika powędrowała sola , a towarzyszyły jej plasterki pieczarek i starty żółty ser - bardzo smaczne towarzystwo :)
Czasem nie wiadomo , co zrobić z nadmiarem ugotowanych ziemniaków . Wtedy przydaje się przepis na kluski śląskie . Proste i szybkie - wystarczy chwila i mamy smaczny obiad :)
Do zrobienia tego dania zainspirowała mnie Nigella . Niedawno oglądałam jej program "Nigella ekspresowo" i spodobało mi się to szybkie danie z kurczaka z dodatkiem kokosowego mleczka . Niestety nie zdążyłam zapisać przepisu , więc musiałam improwizować ze składnikami - ale efekt improwizacji był niezły .
Przepisów dorotus76 ciąg dalszy . Ciasta przez nią prezentowanene są tak apetyczne i jest ich tak dużo , że miałam problem z wyborem :) W końcu padło na seromak - od dawna "chodził" za mną sernik , a tu miałam dwa w jednym - nie dość , że sernik , to jeszcze makowiec ;) . Warstwa serowa jest delikatna i puszysta , a makowa jest bardzo aromatyczna i wilgotna .
Chociaż chleb Komarki z GP jest wieloziarnisty , to mój wypiek powinnam nazwać raczej chlebem dyniowym , bo z ziarenek są w nim tylko pestki dyni - pozostałych ziaren niestety nie miałam . Ale i tak wyszedł bardzo smaczny - tylko trochę dziurawy ;)))
Coś na kończący się Weekend Korzenny - z cynamonem ;-) Przepis na marchwiowe mufinki wyszukałam kiedyś na blogu Cudawianki - i stał się on jednym z moich ulubionych mufinkowych przepisów . Aromatyczne i wilgotne babeczki , z kremowymi kawałeczkami banana w środku zawsze mają powodzenie i szybko znikają z talerza :)