Cudawiankowe mufinki marchewkowe
Wczoraj stwierdziłam , że jestem uzależniona od pieczenia ;))) Kiedy mam za długą przerwę w pieczeniu , nie mogę sobie znaleźć miejsca ;) Nosiło mnie i nosiło , aż w końcu dorwałam się do przepisów na mufinki , wybrałam przepis z blogu Cudawianki i wyprodukowałam cudne , rewelacyjne i przepyszne mufinki marchewkowe . Są leciutkie , puszyste i bardzo aromatyczne .
Składniki :
suche :
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki sody
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/4 szklanki wiórków kokosowych
- 2 szklanki startej na tarce marchwi ( tu zrobiłam odstępstwo i dałam jedną szklankę marchwi , bo tylko tyle miałam "na stanie ")
mokre :
- 3 jajka
- 3/4 szklanki oleju
- zapach waniliowy
- dwa jabłka starte na grubej tarce
- 1 banan pokrojony w kostkę ( to zamiast tej jednej brakującej szklanki marchwi )
W jednej misce wymieszać razem suche składniki . W drugiej misce rozbełtać jajka z olejem i zapachem waniliowym , dodać starte jabłka i banany . Wymieszać . Wlać mokre składniki do suchych , wymieszać ( na początku mieszania masa wydawała mi się bardzo sucha i planowałam nawet dodanie odrobiny mleka , ale okazało się , że nie trzeba - po wymieszaniu było akurat ) .
Nakładać do formy mufinkowej porcje masy do 3/4 wysokości . Piec w temperaturze 180 C przez około 20 minut ( piekłam 25 minut , tak na wszelki wypadek , bo wydawały mi się mało wypieczone ) .