Buttermilk chicken drumsticks - czyli pałeczki z kurczaka w maślance :)
Takiego kurczaka przygotowała na piknik Nigella w programie "Nigella Ekspresowo" . Ciekawa byłam , jak smakuje kurczak marynowany w zalewie maślankowej , więc postanowiłam wypróbować ten przepis . Niestety nie trzymałam go całą noc w marynacie , jak zalecała Nigella - i przez to nie przeszedł zbyt mocno przyprawami - smakował prawie jak tradycyjnie pieczony kurczak .
Składniki :
- 12 pałeczek z kurczaka
- 0,5 l maślanki
- 60 ml oleju + 2 łyżki do skropienia kurczaka
- 2 rozgniecione ząbki czosnku
- 1 łyżka pokruszonych ziaren pieprzu
- 1,5 łyżki soli
- 1 łyżeczka kuminu
- 1 łyżka syropu klonowego
Patyczki umyć , następnie włożyć do foliowej torebki ( najlepiej takiej do mrożonek ) , wlać maślankę i olej . Dodać czosnek , pieprz i sól . Następnie dorzucić kumin i wlać syrop klonowy . Ścisnąć torebkę , żeby składniki się wymieszały i pokryły kurczaka . Zamknąć torbę i włożyć do lodówki , najlepiej na noc albo co najmniej na około 2 godziny w temperaturze pokojowej ( nie miałam czasu , żeby marynować kurczaka przez całą noc, więc spędził w lodówce jakieś 6 godzin ) .
Piekarnik nagrzać do 200 C . Wyjąć patyczki z marynaty , strząsnąć jej nadmiar i ułożyć kurczaka na kratce do pieczenia wyłożonej folią aluminiową . Skropić 2 łyżkami oleju . Piec około 30-40 minut - aż kurczak się zrumieni na złoto.