Zauroczona słodkościami tworzonymi przez dorotus.76 postanowiłam wykorzystać zapomniany przepis ze starego zeszytu na gałki-bajaderki - trochę go zmodyfikowałam i wyszły całkiem niezłe trufle bajaderkowe :)
Dziś urodziny Magdy, w związku z tym wczoraj odbyło się dmuchanie świeczek na torcie.Niestety zamiast skorzystać z jakiegoś wypróbowanego przepisu, pokusiłam się o eksperyment, i nie byłam do końca zadowolona z rezultatów...
Mieli dziś przyjść goście, więc upiekłam ciasto. Goście się jednak nie zjawili, i może lepiej, bo ciasto - aczkolwiek wygląda apetycznie - smakiem nie powala.
Mięso połączyć z rozbełtanymi jajkami i oliwą - dokładnie wymieszać i wyrobić. Dodać do smaku soli i pieprzu i powoli dodawać bułki tartej aż masa zacznie być zwarta i dadzą się uformować małe kulki. Nie wolno przesadzić z bułką, bo klopsiki będą twarde i niesmaczne.
Przymierzałam się do upieczenia chleba od ładnych dwóch miesięcy. Zdawałam sobie sprawę, że jest to ciężka praca. Jednak udało się i jestem zachwycona. Zanim mój chleb ujrzał światło dzienne, po drodze miał parę przygód. Ja łamiąc go, odetchnęłam z ulgą i stwierdziłam, że kolejny będzie na święta:)
Chcecie pograć w nietypowego berka? Wystarczy odkręcić słoik z marynowanymi grzybkami. Jak uda wam się złapać za pierwszym razem, to będzie sukces. Prawdziwe schody zaczynają się, gdy taki grzybek powędruje na talerz. O tutaj mamy prawdziwe wygibasy. Mój widelec rozgrzany do czerwoności, grzyb śmieje się do rozpuku. Gonitwa trwa. Maaaaammmmm! Złapałam!
Białka ubić dodając stopniowo cukier i po jednym żółtku . Dodać pozostałe składniki ciągle miksując. Wstawić do nagrzanego piekarnika - 160 C - piec na termoobiegu przez ok.30-40 minut . Po upieczeniu i ostudzeniu przekroić na pół .
Biały ser zemleć lub przecisnąć przez praskę . Mąkę przesiać na stolnicę , posiekać z margaryną , dodać ser , żółtko , zagnieść ciasto jak na pierogi . Jeżeli ser jest za suchy , dodać 2-3 łyżki śmietany . Rozwałkować na grubość 0,5 cm , kroić w kwadraty 7 x 7 cm , na środek nakładać dżem , zwinąć w rulonik , zakończenie ciasta dać pod spód .
Moja jedenastomiesięczna córeczka zbuntowała się przeciwko daniom w słoiczkach i mimo tego, że ma tylko 2 zęby, a następne dwa dopiero się zapowiadają, żąda normalnego jedzenia. Będę więc teraz musiała kombinować i wymyślać takie dania, które ona może zjeść, a które jednocześnie będą smakować pozostałym.
Przepis zaczerpnęłam z blogu Lemontea, lecz nieco go zmodyfikowałam.Wyszedł rewelacyjnie - w sam raz na szybki obiad, wystarczy tylko podsmażyć mięso, co też dziś zrobiłam i z 10 słoików zostało 9.
Posiekaj cebulę i czosnek, zeszklij je na oliwie. Kiedy będą już szkliste, zalej wodą, możesz też dodać kostkę rosołową, jeśli ich używasz. Wrzuć pomidory - jeśli są w całości, trzeba je posiekać lub przetrzeć przez sito.