Paprykarz w puszce sam w sobie nieźle nadaje się na prowiant biwakowy, jednak z uwagi na przeróżny skład oraz surowiec rybny wszelakiego pochodzenia, w warunkach domowych polecam zrobić taką pastę samodzielnie.
Przepis był z naszym udziałem przygotowywany na wojskowej kuchni polowej (w ilościach iście hurtowych!) podczas pikniku lotniczego w Muzeum Lotnictwa 27 lipca 2014 roku. Danie to było podawane w kasynach oficerskich II Rzeczpospolitej.
Dosyć ostra, ale bardzo smaczna pasta z wędzonej makreli. Wędzoną makrelę bardzo lubię, przerobiona na pastę jest świetnym dodatkiem do chleba. Polecam!
Sznycle niby zwyczajne, a jednak dzięki sosowi cukiniowemu nabierają zupełnie nowego oblicza. Sos podkręcony bazylią i sokiem z cytryny jest bardzo smaczny i chociaż delikatny i kremowy, to jednak wcale nie mdły w smaku.
A tym razem coś z myślą o tym, co lubią sobie mięskiem dogodzić.
Ja, choć wiecie , że do wielbicieli mięsa szczególnie nie należę, to od czasu do czasu lubię zjeść coś tak porządnego.
Zwłaszcza w takim wydaniu.
Boczek pieczony z ziołami, czosnkiem, musztardą i cebulką jest świetnym pomysłem zarówno do obiadu, jak i na kanapki.
Zwróciłam uwagę na ten przepis, bo zauroczyła mnie jego nazwa ;) I mimo że jest to jedna z wielu potrawek kurczakowo-warzywnych, to jednak jest bardzo smaczna i świetnie spisze się w roli nieskomplikowanego obiadu na co dzień ;)
.Taka polędwica najlepiej smakuje jak dobrze ostygnie..ale ja nie mogłam się oprzeć i musiałam spróbować od razu po upieczeniu.. widać na zdjęciu poniżej ..Polecam..mało pracy i mało składników..a efekt pyszny..
Ta pieczeń świetnie smakuje podana z sosem do obiadu, można zrobić z większego kawałka schabu, ponieważ dobrze przechowuje się w lodówce. Ja przygotowałam ją z dodatkiem szynki dojrzewającej, można dodać inną aromatyczną szynkę, lub dobry wędzony boczek. Bardzo polecam :-)
Rumsztyk z cebulką, smakowity aromatyczny kotlet z mięsa siekanego lub grubo mielonego. Bez dodatku jajka i bułki tartej jak tradycyjny mielony, za to z dodatkiem podsmażonej cebulki. W czasach PRL-u serwowała go niemal każda restauracja.
Wszystkie składniki dressingu połączyć w miseczce. Fasolkę ugotować do miękkości, przekroić na pół. Na talerzu ułożyć sałatę, dodać pokrojonego w ćwiartki pomidora, posiekaną w plasterki cebulę, fasolkę szparagowa i czarne oliwki...