W taki wietrzny, pochmurny dzień, dobre jest coś, co nas rozgrzeje i doda sił. Taką potrawą jest dla mnie właśnie gulasz, gęsty, zawiesisty i pachnący przyprawami.
Ostatnimi czasy testuje nowe pomysły na szybkie dania. Jednym z nich jest kurczak nadziewany serkiem czosnkowo – ziołowym z boczkiem.Danie to zostało zainspirowane potrawą, jaką jadłam niedawno podczas lunchu w jednym z pobliskich hoteli.
Gdy za oknem tak jak dzis pada deszcz, wiatr zacina, ze az strach z domu wyjsc, gdy wiosna jest tylko w kalendarzu, ja zapraszam ja do domu.Kupuje kwiaty i stawiam na stole w salonie. Czekam, moze ich zapach wypelni powoli dom.Albo zagladam do kuchni by tam przygotowac cos pysznego, cos co przypomni mi choc na chwile, ze ta wiosna jednak gdzies jest, moze tylko zbladzila na chwile.
W latach siedemdziesiątych mój tata był służbowo w Budapeszcie.Mieszkał w wynajętym pokoju i stołował się tamże.W wakacje pojechaliśmy całą rodziną na wakacje do Budapesztu, nocowaliśmy u miłej pani gospodyni.
Te pierożki zabieram dzisiaj na jasełka w szkole mojego syna i jego pierwszą klasową Wigilię. Można jeść je jako przystawkę do barszczu, można też osobno jako drobną wytrawną przekąskę. Ciasto jest kruche i delikatne. Zdecydowanie jest to udany wypiek.
Dziś nie będzie słodko, będzie obiadowo:). Pulpeciki w sosie pomidorowym znalazłam na blogu Basi już jakiś czas temu. Oryginalny przepis pochodzi od Nigelli Lawson, a ja zrobiłam takie jak Basia, zwiększając jedynie troszkę składniki. Bardzo smaczny obiadek, który gościł u nas już kilka razy. Smacznego !
Przebudowa kuchni dobiega końca. Zostały jeszcze tylko kwestie kosmetyczne i poukładanie wszystkiego w nowych, bardziej funkcjonalnych miejscach. No i zakupienie rolety, wymarzyłam sobie rzymską w słonecznych kolorach. Znaleźć taką nie jest łatwo, szczególnie że potrzebuję uszytą na miarę - a sama jestem tej zdolności całkowicie pozbawiona. Znalazłam w końcu w necie, materiał taki jak chcę, wymiary jak sobie życzę, tylko cena.... muszę to jeszcze przemyśleć.
Zielone? A tak. Zielone. No i trochę jasne. Takie ciapate. A wszystko za sprawą szpinaku i indyka. Zdrowe, dietetyczne, kolorowe, smaczne. Takie kotleciki podane z warzywami przyrządzonymi na parze będą stanowić świetny, niskokaloryczny i sycący na długo posiłek. Wszystko to osiągnięte przy niewielkim wysiłku. Zapraszam na shrekowe kotlety :)
Tę zapiekankę stworzyłam sama i jestem z niej bardzo zadowolona. Podałam ją przy okazji rodzinnej kolacji i wszystkim smakowała, lub jeżeli to bardziej wymowne, wszyscy zjedli całe swoje porcje. Co jest jej rekomendacją samą w sobie. Smak ma delikatny ale aromatyczny. Konsystencję ma stałą ponieważ całość zapiekłam w cieście więc śmiało można ją przygotować w dużym naczyniu i z powodzeniem kroić. Bardzo polecam.
Przyrządzanie soczewicy jest banalne, praktycznie robi się sama. Z dodatkiem pieczarek otrzymujemy danie syte, a jednocześnie lekkie, które miłośnikom warzywnych obiadów na pewno posmakuje.
Pierwszy raz robiłam knedle z owocami. I od razu porwałam się na takie z mąki pełnoziarnistej, czyli trochę inne w smaku niż te z mąki pszennej. Były dobre. Z ciastem nie miałam żadnego problemu: łatwo się je wyrobiło i później formowało z niego knedle.
Przed Wami druga odsłona tureckich chlebków, tym razem z kurczakiem. Jest równie pyszna jak poprzednia z mięsem mielonym. Te chlebki na stałe trafiły do naszego rodzinnego menu. Czeka je jeszcze wiele różnych wersji nadzienia :)