Dziś miałam ochotę zrobić coś słodkiego, a zarazem rozgrzewającego - więc pomyślałam może śliwki w rumie do tego wasza ulubiona czekolada i gotowe. Zazwyczaj wszędzie można kupić śliwki suszone, ale są w gorzkiej czekoladzie - której smakoszem nie jestem :-) W dodatku to świetny pomysł na prezent...
Stollen to tradycyjne niemieckie ciasto świąteczne, które wypieka się już od czasów średniowiecznych. Charakterystyczny kształt tego ciasta ma nawiązywać do pieluszek małego Jezusa. Za „stolicę” tego ciasta uważa się Drezno. Początkowo Stollen nie zawierało masła, gdyż w czasie adwentu używanie go było zabronione. Dopiero gdy Saksonia stała się protestancka, do Stollen zaczęto dodawać masła, co nadało ciastu lepszy smak i zapach.
Jest wiele tradycyjnych wypieków na Święto Trzech Króli. U nas tradycją jest pieczenie ciast czekoladowych, głównie z myślą o moich synach, bo dla nich ciasto bez czekolady się nie liczy. W tym roku zdecydowałam się na wuzetkę. Wyszła naprawdę mocno czekoladowa bo przez pomyłkę do polewy użyłam wyłącznie gorzkiej czekolady i to o zaw. kakao 70%
Często serwowane przy specjalnych okazjach. Zawierają najbardziej cenione dawniej składniki, czyli orzechy, cukier i masło. Gdybym to ja miała nadać im nazwę byłyby to ZIMOWE CIASTECZKA.
Puszysty, lekki biszkopt. Kremowa, mleczna masa. Czekoladowa polewa. ACH I OCH. Całość rozpływa się w ustach. Schłodzona w lodówce to świetny deser w te upały
Bezy piekę zawsze opierając się na podstawowej zasadzie: 125 gram cukru na dwa białka. A później dodatki - cukier lub ekstrakt waniliowy, sok czy skórka z cytryny, czasem ocet, czasem łyżeczka mąki ziemniaczanej. Kawa, pomarańcza, kakao - co tylko dusza zapragnie. Wszystko zależy, jaki efekt smakowy chcę osiągnąć. Ważne jest, żeby bezy były chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku. Nadają się do pochrupywania jak ciasteczka, lub do deserów. Mniam.
Zupełnie inna od tradycyjnych, kruchych szarlotek, w których czuć wyraźną granicę między ciastem a warstwą jabłek. Ta szarlotka dosłownie ropływa się w ustach - jest tak mieciutka, soczysta i delikatna, że nawet gryźć nie potrzeba. "Ciasto" tak nasiąka sokiem z jabłek, że w zasadzie trudno je wyczuć, w rezultacie czego dominującym smakiem są właśnie jabłka.
Przepis na te ciasteczka dostałam od koleżanki. A właściwie, gdy tylko ich spróbowałam, od razu o przepis poprosiłam. Bo to pyszne ciasteczka są, naprawdę!
Ja dzisiaj zrobiłam moje w identyczny sposób, jak robię precle, z tym że bez konieczności zawijania ich w supełek. Proste paluchy sprawdzą się idealnie na imprezach, do przegryzienia.