Nie ma chyba lepszej zupy niż grochówka na chłodny, zimowy dzień, nawet kiedy zima nie dopisuje, a może nawet tym bardziej. W naszym domu specjalistą od grochówki jest mój mąż i tę grochówkę na zdjęciu właśnie on ugotował.
W zależności jak bardzo chcecie mieć kwaśny kapuśniak, warto wodę wlewać po trochu do reszty składników. Ja część wody wylewam, bo nie lubię nadmiaru kwasu w zupie. Ale to rzecz smaku;)
Pieczarki umyć, pokroić w plastry i lekko poddusić na rozgrzanym oleju. Do gara z wodą wrzucić skrzydełko, marchewkę, pietruszkę i cebulę. Ugotować wywar doprawiając pieprzem i solą. Przesmażone pieczarki wrzucić do wywaru i zagotować. 1 łyżkę mąki rozmieszać w pół szklanki chłodnego wywaru i wlać do gara.
Dzień wcześniej namocz fasolę w dużej ilości wody. Na drugi dzień odlej wodę, dolej nową i ugotuj fasolę do miękkości. Do gotującej się fasoli wrzuć włoszczyznę - wyjmij ją, kiedy zmięknie i pokrój w kostkę.
Żurek to zupa , która jak żadna inna kojarzy mi się z Wielkanocą . Aromatyczna , o zdecydowanym smaku , sycąca - świetna nie tylko na święta :) To moja pierwsza propozycja do Kuchni Wielkanocnej .
Ponieważ na zewnątrz zimno i nie zapowiada się na to, żeby szybko miało się ocieplić, postanowiłam dziś na obiad przygotować to, co najszybciej rozgrzewa czyli zupę. Pierwszą myślą była słynna česnečka czyli zupa czosnkowa, z której słynie kuchnia czeska. Pomyślałam jednak, że widziałam ją już na tylu blogach w ramach tej zabawy, że dobrze by było zaproponować coś innego.
Zupę szczawiową uwielbiam, szczególnie podaną na gorąco z pysznym jajeczkiem. Uwielbiam ten kwaskowaty smak szczawiu i mogę go jeść ot tak prosto z łąki ;) Ten, którego użyłam do zupy kupiłam, ale na pewno wybiorę się także na poszukiwanie szczawiu na pobliską łąkę :)
Moją pierwszą propozycją (mam nadzieję, że nie ostatnią) jest kapuśniak. Zupa, która nierozerwalnie kojarzy mi się z naszą narodową kuchnią. Kwaśna, rogrzewająca, sycąca..Idealna na zimowe dni. Nigdy jeszcze tej zupy sama nie robiłam, więc jest to mój kapuśniakowy debiut.
Oto kolejna propozycja do zabawy Gotujemy po Polsku, której patronuje serwis zPierwszegoTłoczenia.pl. U Ireny i Andrzeja króluje kuchnia kaszubska, a u mnie podhalańska, choć w nieco zmienionej wersji. Swoją kwaśnicę czyli kapuśniaczek wykonałam wg przepisu zamieszczonego w listopadowym wydaniu gazetki "Dobre Rady".
Jedna z najprostszych i najtańszych zup. Moja ulubiona, szczególnie jeśli jest mocno czosnkowa i majerankowa. Ciekawa jestem czy w Waszych domach, tak samo przygotowuje sie zalewajkę, czy moze zupełnie inaczej:)
Ziemniaki obrać i pokroić drobno. Kurki umyć, oczyścić, większe pokroić. Cebulę posiekać drobno. Ziemniaki ugotować, cebulę podsmażyć z kurkami na maśle, wrzucić do ziemniaków. Pogotować razem jeszcze 5 minut, dodać natkę i mąkę rozbełtaną ze śmietanką, zagotować. smacznego :)
Zastanawiam się, czemu, ktoś nadał tak obrzydliwą nazwę tak pysznej zupie. Bardzo lubię flaki, zrobione w domu, z dużą ilości mięsa ale i jarzyn. Kiedyś lubiłam zapalane dzisiaj wolę czyste, są dużo lżejsze.
Zalewajka to strasznie prosta i tania zupa na zakwasie żurkowym. Każdy region ma swój przepis na nią i co najlepsze każda gospodyni robi ją po swojemu. Ja do tej pory przygotowywałam ją według tego przepisu. Zawsze musiała być dość gęsta, pieprzna i kwaśna, często także z dodatkiem majeranku i czosnku.