Keks na białkach
Kolejny raz miałam w lodówce zbędne białka i szukałam jakiegoś fajnego przepisu z ich wykorzystaniem. Nie chciałam robić Pavlovej, gdyż czekam z nią na okres letni, kiedy będą do dyspozycji świeże sezonowe owoce. Z pomocą przyszła mi Atinka podsuwając kilka propozycji, a wśród nich własnie ten keks. Bez zbędnych słów powiem, że ciasto jest rewelacyjne, mokre, miękkie, pełne bakalii, dokładnie takie jakie lubimy! Mój Ukochany powiedział, że mógłby tego keksa jeść codziennie :) Serdecznie polecam!