Pieczarki ułożone na kruchym , maślanym cieście , pod delikatną śmietankowo-jajeczną kołderką - taki obiad mogłabym jeść codziennie :-) W sezonie mam zamiar wypróbować wersję z leśnymi grzybami.
Jakiś czas temu na forum cincin wpadły mi w oko mufinki kurzęce zrobione przez Krystynę9. Przepis bardzo mi się spodobał i postanowiłam przygotować coś takiego na urodzinowy obiad ( podwójnie urodzinowy, bo męża i córy ).
Szyba przekaska gdy ma sie ochote na zielonego ogorka w innej postaci. Pracy przy tym malo, a jakze inny smak za sprawa jajka i oliwek.To tez dobre rozwiazanie gdy w progu stoja niespodziewani goscie. Zamiast serwowac im niezrdowe przekaski mozna w kilka minut przygotowac cos zdrowego, prostego, a do tego zupelnie innego.
Pyszne bułki kryjące w sobie mnóstwo przepysznej cebulki. Świetnie smakują jako dodatek do zupy kremu, jedzone z sałatką lub po prostu z masłem. Samodzielnie zresztą też potrafią zachwycić. Są niezwykle miękkie i puchate, pięknie pachną cebulką, masłem i mlekiem. Ja je uwielbiam za wszystko. Za strukturę, smak, aromat. Polecam wszystkim, którym cebula jest niestraszna, a także tym, których straszy – może dzięki nim przekonają się do tej przepysznej roślinki :)
Nie przepadam za surową rzodkiewką, nie pogryzam jej niczym jabłko (jako jedyna w rodzinie!), bo jak dla mnie jest zbyt piekąca. Ale lubię ją na słodko i na ciepło.. w zupie, jako jarzynkę do drugiego dania, w jajecznicy, a ostatnie (wczorajsze właściwie!) odkrycie to rzodkiewki marynowane. Owszem, te też są piekące, ale smakują mi. I to nawet bardzo! Są nie tylko ostre, ale i słodko - kwaśne. Fajne! Idealne jako dodatek do kanapek, ale i solo dobrze smakują. Polecam!
Ten rewelacyjny pasztet przyrządzałam wiele razy. Zazwyczaj z mięsa indyczego, ale wczoraj podkusiło mnie, aby dodać bioderka kurczaka i wyszedł świetny! Powiedziałabym nawet, że o wiele lepszy niż z indyka. Ale to kwestia smaku... jesli ktoś woli kurczaka, to wiadomo, że z tego mięsa, pasztet będzie mu bardziej smakował.
Od dawna już myślałam o tych bułkach ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Wczoraj jednak to ja stawiłam czoła wszelkim przeszkodom i wreszcie je zrobiłam.
Zapraszam na pyszne śniadanie. Świeża bułka wypełniona chrupiącym boczkiem, do tego wbite jajko i całość zapieczona w piekarniku i posypana pachnącym szczypiorkiem.
Bułeczki na parze są niezwykle delikatne, a do tego mają uniwersalne zastosowanie w kuchni. Przypominają trochę klasyczne pampuchy. Można je przygotować np. z mięsnym nadzieniem. Zjeść na ciepło jako dodatek do obiadu. A także i przede wszystkim traktować jako zwykłe bułeczki.
Moją propozycją na nadchodzące upały jest chłodnik, tym razem ogórkowy. Średnio wypróbowuję jeden chłodnik na rok, bo nie jestem ich specjalną miłośniczką, ale muszę przyznać, że taki dobrze schłodzony idealnie pasuje na upalny dzień.
Danie, które Wam dziś proponuję zrobiłam wybierając się na domówkę sylwestrową. Na wszelki wypadek zrobiłam foto, a że opinie były jednoznacznie pozytywne - oto przepis pojawia się na blogu!
To klasyczny przykład, jak wyczarować „coś z niczego”. W dodatku to coś jest naprawdę bardzo smaczne i z pewnością będę je od czasu do czasu przygotowywać :)
Ta wykwintnie prezentująca się rolada, wbrew pozorom, jest banalnie prosta w przygotowaniu. Zawsze gdy pojawia się na stole, robi furorę i znika jako pierwsza, w tempie ekspresowym. Efektowna, aksamitna w smaku, lekka przystawka. Sprawdzi się na przyjęciach lub jako samodzielna przekąska.