Uwielbiam zapach piernika, zapach przyprawy... Właśnie taki zapach roznosił się dziś w naszym domku, cudowny, korzenny aromat zwiastujący cudowny czas jakim są Święta Bożego Narodzenia.
Moja frittata idealna nie jest. Nie wyszło mi utrzymanie jej w konsystencji tarty czy tez ścisłego omletu. Jednakże smak wspaniały. Szybki, prosty posiłek, idealny dla zapracowanej osoby, takiej jak ja.
Drugą część ciasta wyłożyć do tej samej formy, nakładając na nią orzechową warstwę. Upiec w temperaturze 180 stopni przez 10 minut.Gotowe , ostudzone ciasta przełożyć masą budyniową, ciasto z orzechami układając na wierzchu.Smacznego!
Mam ten przepis już od dość dawna , a jednak nie miałam okazji wypróbować go z owocami innymi niż jabłka... Albo inaczej , wydawało mi się , że właśnie jabłka najbardziej pasują do cynamonowej kruszonki. Oczywiście cynamon można zastąpić cukrem waniliowym (tak też czasem robię) , ale mimo wszystko dodaję jabłka - może dlatego , że bardzo mi posmakowało to połączenie ich z serem i kruszonką :-)
Przepisów przetestowałam ostatnio kilka, niestety wraz z powrotem do pracy zostało mi mało czasu na cokolwiek innego. Jednakże dziś, jako że jestem w trakcie pieczenia i czekam na wyjęcie ciasta z pieca postanowiłam nadrobić przynajmniej część zaległości.
Ten przepis znalazłam na stronie "Mojego gotowania". Już od dawna planowałam zrobienie tej chatki , bo lubię takie wyzwania , ale czekałam na wenę ;-) Nie miałam kwadratowej blachy , więc użyłam prostokątnej i wyłożyłam ją folią aluminiową , formując kwadrat. Ciemny biszkopt wyszedł nieco niższy , w związku z tym musiałam potem więcej okroić jasny biszkopt , żeby wszystko do siebie pasowało. W każdym razie efekt końcowy przeszedł moje oczekiwania - ciasto nie tylko ciekawie wyglądało , ale też było pyszne w smaku - "było", bo zostało dość szybko skonsumowane ;-)
Co prawda ser zagniata się razem do ciasta (tak jak na Rożki niby-francuskie) i właściwie w smaku prawie się go nie czuje , ale skoro wymyślono taką nazwę , to nie będę jej zmieniała ;-) Na cieście serowym układa się jabłka , potem daje się polewę ze śmietany , a na koniec smaruje się marmoladą pomarańczową - całkiem proste , a jakie smaczne i to bez dodatku jajek :-)
Mam w domu chore dziecko. Dziecko, dopóki temperatura nie zbliża mu się do 40 stopni, w domu zdecydowanie się nudzi. Wymyśliłam więc robienie ciasteczek, co zawsze spotyka się z entuzjazmem.
Upiekłam to ciasto z trzech powodów. Po pierwsze: bardzo je lubię. Po drugie: trwa sezon truskawkowy , więc jakże nie wykorzystać tych pełnych aromatu owoców. A po trzecie… zrobiłam ser , który chciałam od razu wypróbować :-) Tak , tak… po moich ostatnich kombinacjach serowych postanowiłam samodzielnie “wyprodukować” prawdziwy biały ser. Wynik końcowy: bardzo zadowalający - kremowy , lekko kwaśny , taki jak chciałam :-)
Uwielbiam kawę i nie wyobrażam sobie poranka bez małej czarnej:) Jako nałogowiec kawy, moje podniebienie ślini się, na widok deserów kawowych i lodów. Potrafię przejść na drugą stronę ulicy, żeby poczuć aromat z kafejki. Znam bardzo dobrze olejki eteryczne, balsamy i mydełka z domieszką kawy. Ech samo pisanie sprawiło, że pobiegłam do kuchni nastawić czajnik z wodą:)))
Jeśli szukacie czegoś na ostatnią chwilę, na godzinkę przed przyjściem gości no i dobrego tak, że będą się pytać jak to się robi - to jest właśnie to danie.
Ciasto podzielić na 2 części, rozwałkować na grubość 0,5 cm, posmarować masą orzechową. Zrolować i odstawić na pół godziny. Posmarować jajkiem na wierzchu i piec w średnio nagrzanym piekarniku ok. 45 minut.
Nie mieszamy! Przykrywamy ściereczką i idziemy spać. Po minimum 4 godzinach dosypujemy pół kg przesianej mąki i wyrabiamy ciasto (powinno być dość luźne).
Wbrew pozorom, nie jest to zagryzka do piwa, a przepyszne ciasteczka, które z pewnością jeszcze nie raz zrobię. Alternatywa dla osób, które nie mogą jeść jajek i mleka - zamiast zwykłego masła, użyjcie roślinnego.