Rzadko gotuję kompoty ale na ten znaleziony u Atiny miałam wielką ochotę. Dlatego gdy tylko dostałam rabarbar zaraz się za niego zabrałam. Przepis jest wart wypróbowania. Bardzo polecam:)
Ten chleb skusił mnie swoją nazwą bo jakoś tak lubię tradycyjne pieczywo(teraz poluję na idealną bułkę wrocławską). I ten chlebek rzeczywiście jest bardzo tradycyjny. Zwyczajny, neutralny. Bardzo smaczny z lekko chrupiącą skórką. Wydaje mi się, że zanim zaczęła się moja historia z pieczeniem chleba to takie chleby właśnie gościły u mnie w domu najczęściej.