Mój mąż zakochał się w mozzarelli od pierwszego ugryzienia. Od tamtej pory na oknie w kuchni zawsze stoi świeża bazylia, a w lodówce znaleźć można mozzarellę.
Tą tartę wymyśliłam w ramach pilnej potrzeby stworzenia błyskawicznego ciasta. Miałam na to jedynie 1h przed przybyciem gości i niewiele składników. Podawałam ją z dość dużym przerażeniem w oczach, jednak okazała się być wyśmienita. Kroiła się wspaniale, krem nie rozlewał się nigdzie na boki. Co więcej mogłabym ją mianować jednym z moich ulubionych ciast śliwkowych. Bardzo polecam.
Na bazylię cytrynową natknęłam się niedawno. Posiałam w kuchennej doniczce kilkanaście ziarenek i wyrosła: jasnozielona, o liściach cieńszych, niż zwykła bazylia, o mniej intensywnym zapachu i posmaczku trawy cytrynowej... Idealna do rybki! A dorsz? O wiele lepszy, niż wędzona makrela...
Lekkie, puszyste, niezbyt słodkie ciasto i aksamitne waniliowe nadzienie budyniowo-serowe. To moja propozycja na jedno z takich leniwych śniadań. Kiedy nikt się nigdzie nie spieszy. Można sobie wówczas dłużej pospać, a jak się zgłodnieje to w kuchni czekają gotowe drożdżówki. Wystarczy tylko po nie sięgnąć
Jestem oczarowana, jak niewiele trzeba było, by wykonać takie ciastka. Wystarczy dosłownie kilka składników i możemy otrzymać elegancki, wręcz wykwintny deser.
Maślane, pełne soczystych owoców i chrupiących orzechów. Mimo że na mące pełnoziarnistej, to sprężyste i delikatne. Polecam. Przepis wypróbowany już kilkakrotnie.
Czytałam kiedyś w wysokich obcasach felieton Kręglickiej o gazpacho i zapamiętałam mniej więcej składniki i fakt iż to była zupa ubogich rolników. Gdzieś mi umknęło, że ci rolnicy akurat tę zupę robili z wody, oliwy i chleba, więc zastanawiałam się, jak oni te pomidory i paprykę rozdrabniali...
Ciasto mnie zaskoczyło, ponieważ wygląda jak drożdżowe a nim nie jest. Do tego połączenie gruszkowo - śliwkowe z nutą pomarańczy, dużo kruszonki - mmm.... po prostu pyszności, wypróbujcie, zachęcam!