Dziś od rana poszłam w angielski klimat. To pierwsze crumpets w moim wykonaniu i przyznać muszę, że ich smak zadowolił mnie w 100% (choć wiem, że z wyglądu do ideału wprost z Pałacu Buckingham trochę im brakuje ;). To placuszki przygotowane na drożdżach i sodzie, pełne małych bąbelków powietrza. Są lekko słodko-słone, świetnie sprawdzą się więc z dowolnymi wręcz dodatkami.
Naleśniki smażę od kilkunastu lat i jestem ich ogromną miłośniczką, dlatego możecie mi zaufać w tym temacie, robię je naprawdę często i to z zamkniętymi oczami. Pamiętam
Tak na zachciewajkę trochę zrobiliśmy sobie jabłka w cieście naleśnikowym. Powiem Wam, że super sprawa. Pyszne po prostu, młody się zajadał, mąż też i ja kilka wsunęłam
Wszystkie składniki, poza olejem, umieszczamy w malakserze i dokładnie miksujemy. Możemy również użyć ręcznego miksera. Ciasto odstawiamy do lodówki na minimum 30 min...
Bardzo proste placuszki z twarogu, popularne za naszą wschodnią granicą. Są bardzo delikatne i tak też należy się z nimi obchodzić. Ja nie dodaję do masy cukru, natomiast placki podaję z konfiturą i owocami. Sprawdzą się na sodki podwieczorek, dla całej rodziny 🙂
Patelnię rozgrzewamy, smarujemy odrobiną oleju Kujawskiego z pierwszego tłoczenia i nakładamy masę łyżką, tworząc pancakes. Aby placuszki miały ładny kształt, możemy użyć metalowych kręgów do ich smażenia, ale nie jest to konieczne...
A że naleśniki pojawiają się u nas przynajmniej raz w tygodniu, dobrze też mieć kilka sprawdzonych przepisów na zdrowsze wersje. Do takich zdecydowanie należą naleśniki owsiane. Bardzo lubię podjadać je tak "na sucho", ale smakują dobrze również z białym serem, dżemem lub wytrawnymi farszami.
Aby przygotować te placki, wystarczy wymieszać kilka składników, które są łatwo dostępne lub często mamy je w domu. Placki są bardzo puszyste, czekolada dodana do ciasta rozpływa się w czasie smażenia i bardzo wzbogaca je smakowo.
Bardzo fajne i smaczne naleśniki, bez mąki,a z kaszą manną. Słodzone syropem klonowym. (...) Są bardzo podobne do tradycyjnych, tak stwierdził mój młody, więc niech będzie, będziemy robić dla odmiany takie :-)
Äggakaga, czyli egg cake to chyba najbardziej charakterystyczne danie tego regionu. Ciasto przypomina trochę to naleśnikowe, ale dodaje się więcej jajek i mąki dla kremowej konsystencji. Można zatem powiedzieć, że to coś pomiędzy naleśnikiem, a omletem.
To co zwróciło moją szczególną uwagę to upodobanie Szwedów do wszelkiego rodzaju „chlebków”. Mogą one rożnić się od siebie kształtem, grubością, mąką, być chrupkie lub elastyczne, ale to co je łączy to fakt, że są raczej małe i cienkie. Najbardziej lubię delikatne i lekko słodkawe podpłomyki. Występują pod wieloma nazwami np. Polarbröd, Tunnbröd albo Gakko bread.
Witajcie, tak mocno kokosowych placuszków jeszcze u mnie nie było. Musiałam zużyć resztkę mleka kokosowego i tak to sobie wykombinowałam, że wyszło zdrowo, pysznie i bez grama cukru. Spróbujcie koniecznie, zobaczycie, że można słodko ale bez cukru :)
Tamagoyaki znaczy po prostu smażone jajko, i tym właśnie jest: jajkiem smażonym. Jednak jest trochę bardziej niezwykły niż zwyczajne jajo, bo smaży się go w cieniutkich warstwach, zwijanych jedna w drugą, w omlet o prostokątnym przekroju. Jest wyjątkowy, bo jest niesamowicie delikatny, przez te wszystkie warstewki, a dodatek sosu sojowego sprawia, że zwykły omlet zamienia się w orientalne danie.