Tort szwarcwaldzki jest chyba jednym z najładniejszych tortów jaki zrobiłam. Bita śmietana, czekolada i wisienki koktajlowe tak ładnie zdobią blaty biszkoptu, że mogłabym go nie jeść tylko na niego patrzeć.
Bez względu na to, ile by się jadło w czasie świąt, i tak zostają resztki. Albo wręcz całe stosy nadwyżkowego jedzenia. Bo ileż można?! Mazurek, babka, mazurek, babka, mazurek, babka, mazurek, babka, wino, mazurek, babka.....
Pyszne wiśnie w rumie i gorzka czekolada połączone z aromatycznym cynamonem, wanilią i skórką pomarańczową, zatopione w masie serowej - to wersja "na bogato", zdecydowanie świąteczna. Tyle dobrego w jednym serniku :) Podany z czekoladowym sosem i wiśniami uszczęśliwi niejednego łasucha ( mnie uszczęśliwił ;) ). Ma jedną wadę - jedna porcja tego smakołyku ma ponad 1000 kalorii ... Ale w święta można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa ;)
Chutney to sos, który wywodzi się z kuchni indyjskiej. W tym sosie możemy wyczuć pełen wachlarz smaków od bardzo pikantnego przez łagodny do słodkiego. W krajach zachodnich dostępny w sklepach jako gotowe sosy na bazie różnych składników, w Indiach zawsze sporządza się go na bieżąco z sezonowych owoców i warzyw.
Wiosna nas trochę podpuszcza, raz ciepło a raz zimno i wieje więc na wielkie grillowanie jeszcze za wcześnie. Proponuję mały przed smak grillowania , bez większej roboty, prosto i smacznie w zaciszu kuchni i na patelni z dużą bułką zamiast zastawy stołowej .
Cappuccino to jedno z moich najpyszniejszych ciast. Jest wiele jego wersji ale moja ulubiona to dobrze nasączony biszkopt z dodatkiem pysznej masy z serków homogenizowanych i mleka w proszku posypane kawą ewentualnie czekoladą. Ja tym razem nasączyłam ciasto kawą z dodatkiem nalewki waniliowej.
W tym roku skusiłam się na dwa mazurki, jeden z nich to mazurek chałwowo-orzechowy z przepisu znalezionego u Dorotuś. Bardzo lubimy chałwę, a okazuje się, że w wypiekach sprawdza się świetnie. Najpierw zasmakował nam sernik chałwowy, a teraz ten mazurek. Kruchy, przyjemnie chrupiący spód, masa chałwowo-orzechowa, a na wierzchu jeszcze czekolada - pyszny!
Będzie tu jeszcze jakiś czas świątecznie. ;) Dziś chcę pokazać Wam nasz drugi świąteczny mazurek. Tym razem z przepisu znalezionego u Cudawianki. Pyszny kruchy spód, śliwki nasączone alkoholem oraz kajmak z czekoladą. Naprawdę wspaniale smakuje. Słodziutko, śliwkowo i czekoladowo. :)
Na ostatni dzień weekendu majowego polecam bardzo dobrego drinka o obiecującej nazwie Niebiańskie orzeźwienie. Jest to połączenie becherovki, soku bananowego oraz syropu curacao. Jeśli tylko lubicie wymienione składniki skuście się, nie będziecie żałować.
Robiąc to ciasto myślałam, że mi się nie uda, że wyjdzie zakalec, w dodatku tak długo się piekło, że już zwątpiłam. Ale po wystudzeniu i ukrojeniu pierwszego kawałka ciasto okazało się hitem długiego weekendu. Zniknęło w ciągu jednego popołudnia. Kolejny raz przekonałam się także wyższości malin nad innymi owocami, przynajmniej jesli idzie o zapach i smak w formie zapiekanej. Pachnie bosko w całym mieszkaniu a nawet u sąsiadów:)
Jeśli macie ochotę na pyszną kawę polecam tę znaleznioną u Liski. Wspaniała hiszpańska kawa z dodatkiem mleka skondensowanego, u mnie dość spora ilość:) oraz pyszną mleczną pianką. Podobno tę kawę pije się z niskich szklanek ale ja chwilowo takich nie posiadam więc moja kawa jest w wysokiej:)
Robiłam wersję bez posypywania góry płatkami migdałowymi oraz z płatkami, wypróbowałam z dżemem z czarnych porzeczek, a także z czerwonych. Obie wersje przepyszne, zdecydowanie polecam! Ja na pewno zrobię je jeszcze nie raz. :)
Cierpię... Nie cierpię facetów. Nie mogę się nadziwić, że wypowiadam te słowa... Cóż, Pan Zbyszek skutecznie pomógł mi się przełamać do ich wypowiedzenia. Bo generalnie jest tak, że ja uwielbiam facetów. Żeby nie przywarło do mnie znamię nimfomanki, spieszę napisać, że lubię ich tak, jak się lubi pewien odcień zieleni albo biedronki albo kłębiaste chmury na niebie. Tak po prostu.