Wygrzebałam tę sałatkę z archiwum i przypomniało mi się, że 100 lat już jej nie jadłam, a teraz tym bardziej nie zjem, bo unikam ryżu i kukurydzy :( Ale jeśli Wy się nie odchudzacie, to koniecznie spróbujcie, bo sałatka jest pyszna. Przepis dostałam od mojej siostry (Sister, czytasz mnie jeszcze?).
Podobno sos carbonara jest jednym z najprostszych sosów do spaghetti. No ja dzisiaj stwierdziłam, że można go zrobić szybciej i prościej no i przy tym zdrowiej. Gdy podziękujemy za ser to nie dość, że odchodzą kalorie, to jeszcze robocizna związana z wytwarzaniem jego tartej wersji. O żółtkach też zapominamy, a śmietana wcale nie musi być kremówka (słodka).
Kurczaka podziel na kawałki i usmaż na oliwie na rumiano. Na tej samej oliwie usmaż cebulę i czosnek. Kiedy się zeszklą, wrzuć pomidory i duś przez chwilę.
Okazało się niedawno, że jestem jedną z niewielu osób w swoim gronie, którzy nie zdawali sobie sprawy jak łatwo można przyrządzić torcik śmietankowy. Widywałam go wielokrotnie na różnych spotkaniach rodzinnych u ciotek klotek, ale myślałam że w tym jest tyle robocizny, że zabieranie się za niego to już wielkie przegięcie.
Wracam naładowana bateriami duracell;) Z samego rana, zapędziłam męża na ryneczek. Na straganach same pyszności.....borówki, maliny, morele, czerwone arbuzy. Aż kipi od słodyczy:) Mój tragarz przytachał około 30 kg. owoców i warzyw. A ja? Dostałam takiego kopa, że dzisiaj w kulinarnym szaleństwie zrobiłam:
Morele umyć, wypestkować, pokroić w ćwiartki. Ugotować wodę z cukrem i zalać owoce. Odstawić na 2 dni. Następnie owoce przecedzić i przelać syrop do słoja. Wlać spirytus i wódkę.
Ten dżem bardzo mnie zaskoczył - jest naprawdę bardzo pyszny. Najlepiej wybrać do niego mocno dojrzałe kiwi, bardzo miękkie, czasami bywają już przeceniane w sklepach, ale do dżemu będą idealne.
Będąc w klimacie gotowania po polsku uwarzyłam (jak to mówi mająca wczoraj urodziny Siostra) zupę ogórkową. Należy ona do moich ulubionych zup, których jest dość sporo :) Jak tak dalej pójdzie to będę musiała założyć osobną kategorię z zupami ;)
Przejrzałam mojego bloga i aż trudno uwierzyć, że nie dałam przepisu na zupę pomidorową. Hmmmm dziwne.....tyle razy ją gotowałam :) Gapa ze mnie i tyle. Póki co, zupa z przecieru własnej roboty. Jak będą tańsze pomidorki to wyczaruję jeszcze raz pomidorową.
Ananasa i jabłko pokroić w kostkę. Ser żółty zetrzeć na tarce o grubym sicie. Wymieszać majonez z jogurtem, dodać wyciśnięty czosnek. Wszystkie składniki połączyć z sosem. Na koniec doprawić octem balsamicznym.
O babce majonezowej słyszałam już dawno, ale przekonać się nie mogłam do tego majonezu w cieście. Jednak ciekawość zwyciężyła, a i chęć wypróbowania nowej formy z kominkiem, którą posiadam od tygodnia. Na blogu Edysi znalazłam przepis na babkę i dziś ją szybko wykonałam. :) Babka jest puszysta, lekka, delikatna i bardzo smaczna. Ukochanemu bardzo smakuje, pytał tylko: dlaczego baba nie ma lukru ;) ? Radzę więc polukrować albo cukrem pudrem posypać :)
Pierwszy raz robiłam makaron z tego przepisu jeszcze w akademiku, z przepisu z jakiejś gazety.Tak na zasmakował, że robimy go mniej więcej raz w miesiącu.Przepis prosty, szybki, bez udziwnień.