Miałam gruszki, coraz bardziej dojrzałe...A czekoladowe ciasto chodziło za mną...Dobrze, że znalazłam to ciasto - szybkie i pyszne, a najlepsze na ciepło...
Przepis na ten ryż znalazłam w "Kuchni tajskiej" wydawnictwa Parragon. Bardzo nam smakował ryż przyrządzony tą metodą! Można go delikatnie posolić, wtedy będzie pasował do ryb, owoców morza, lub delikatnych mięs, a na słodko będzie świetny jako deser, albo można go zapiec z owocami. Możliwości jest mnóstwo, a przepis bardzo prosty.
Dziś u mnie ciasto cynamonowe z chrupiącą bezą, ciasto, które w zeszłym roku wypatrzyłam u Liski. Doczekało się swojego wypieku i jest - pyszne, pachnące cynamonem, z dodatkiem czekolady, z chrupką bezą (która u mnie niestety opadła) obsypaną cynamonową kruszonką... mmmm...pyszne!
Nie tak dawno robiłam sajgonki wegetariańskie. Zostało mi wtedy trochę papieru ryżowego, który postanowiłam wykorzystać teraz, do przygotowania sajgonek z kurczakiem - tak dla odmiany. Sajgonki podałam z gotowym ostro-słodkim sosem chilli.
Pierwszego dnia nie byłam zachwycona tym ciastem. Była dosyć zbita, choć nie twarda, powiedziałabym gąbczasta, a przyrumieniona skórka gryzła się z cytrynowym lukrem. Natomiast na drugi dzień babka smakowała pysznie, naprawdę pysznie! Leciutka, mięciutka, mleczno cytrynowa.....jeszcze nie raz wrócę do tego przepisu.
Przepis od Dorotus. Miałam przygotowany ten przepis na Orzechowy Tydzień Polki, ale nie zdążyłam... A jeszcze w pośpiechu nie dodałam mąki... A ciasto i tak wyszło pyszne. Przepis podaję w oryginale za Dorotus (z mąką).
Jeżeli macie dużo białek do wykorzystania i nie wiecie co z nimi zrobić (być może ktoś wcześniej skusił się na karpatkę kremówkową) , to polecam taki właśnie torcik. Nigdy wcześniej nie korzystałam z tego typu przepisów i nie byłam pewna jak się przechowuje bezowe ciasto - jedno ze źródeł podaje , żeby podawać je tuż po zrobieniu , bo w przeciwnym razie namoknie. Trochę się tego obawiałam , bo takiej słodyczy nie da się zjeść jednego dnia ;-)
Pod tą intrygującą nazwą kryje się kruche ciasto kakaowo-migdałowe z nadzieniem orzechowo-morelowym. W oryginale paski na wierzchu są bardziej widoczne i ciasto jest niższe , ale widocznie było pieczone w większej formie (przepis , z którego skorzystałam nie był zbyt dokładny ;-) Jak podaje źródło , czyli książeczka "Poradnika domowego" , to oryginalna receptura z klasztoru w St. Gallen w Szwajcarii. P.S. Orzechowy tydzień to jedna z moich ulubionych akcji kulinarnych , więc nie mogłam nie dołączyć się do wspólnego świętowania ;-)
Z nadejściem jesieni, z chwilą przestawienia zegarków na czas zimowy zmienia się nastrój w moim domu. Ze świeżego, lekkiego i słonecznego, na bardziej senny, spokojny, przytulny. W czasie, gdy szaro i zimno na dworze, u mnie jest ciepło i pachnie cynamonem. Dom nabiera charakteru rodem z piosenki Hanny Banaszak „W moim magicznym domu”. Jest jakaś magia w tej piosence. Słucham jej często jesienią i zimą, bo potrafi rozgrzać duszę. Od wczesnych klas podstawówki zawsze lubiłam tą piosenkę. Pięknie oddaje nastrój domowego ogniska.
Gdyby nie sos czosnkowy ta sałatka nie byłaby tak dobra. Byłaby po prostu taka zwykła, tymczasem dodatek czosnku niesamowicie ożywia jej smak i wspaniale łączy się właśnie z jajkami. Sałatkę ułożyłam warstwowo ale można również wymieszać w salaterce.
Dymek to jedno z kilku ciast, które wszystkim smakuje w związku z tym często je robię. Oczywiście zmieniam owoce. Był już dymek z wiśniami, ze śliwkami więc dzisiaj przyszła pora na jabłkowy. Przymierzam się jeszcze do brzoskwiniowego tylko muszę wymyśleć sposób na przyrządzenie brzoskwiń:)
Kiedyś już piekłam podobne ciasto , ale akurat miałam do wykorzystania maślankę , więc postanowiłam wypróbować tym razem przepis z bloga "Słodkie pogawędki" (zresztą na ciasta kokosowe to mnie specjalnie nie trzeba namawiać i już mam na oku następne ;-) Proste do zrobienia i bardzo smaczne - ach , ta zapieczona na wierzchu kokosowa skorupka...
Troszkę zmieniłam przepis, bo zamiast jogurtowej polewy na wierzchu znalazła się roztopiona czekolada - bardzo pasuje do piernikowych smaków. Kremowy sernik z delikatną korzenną nutką , na aromatycznym spodzie o smaku piernika - taki deser bardzo nam smakował :)
Przepis jest z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku - a pewnie jeszcze starszy... Moja mama dostała go od rodziny, a rodzina - od cukiernika Józefa Świgonia z Elbląga. Krem dzięki użyciu białek jest bardzo puszysty i lekki.
Jako, że nie jestem wielbicielką zwykłych tłuczonych ziemniaków, staram się urozmaicać formę ich podania. A czasami, żeby zrobić obiad na skróty dodaję do tych kotlecików ziemniaczanych kawałki piersi z kurczaka, formuję dowolny kształt i smażę. Podaję z surówką albo z sosem pieczarkowym i mam smaczny obiad:)
Tegoroczna zima, bardziej niż te poprzednie, skłania do snucia wspomnień związanych z minionym, przecudownie upalnym sierpniem. W pewien sobotni wieczór pojechaliśmy do Sopotu zobaczyć dobiegającą końca przebudowę centrum przy molo i Monte Cassino. Stojąc przodem do molo, przemianie uległa lewa strona popularnego deptaka, a prawa - mam nadzieję - niedługo jej dorówna.