pokażę Wam co ostatnio upiekłam. Nie będzie to nic wyszukanego , ba , to wręcz coś wymyślonego na poczekaniu. A o czym mowa ? O najzwyklejszej w świecie szarlotce. Pora jesienna jest chyba najbardziej odpowiednia na tego typu wypieki
Biszkopt czekoladowy jest tak mięciutki jak powinien, do tego dość dobrze nasączony, mus owocowy wspaniale orzeźwia a masy z mleka w proszku chyba nie muszę reklamować. Nieskromnie muszę powiedzieć, że to ciasto naprawdę mi się udało. Polecam go Waszej uwadze.
Kolejne ciasto z wykorzystaniem typowo jesiennych owoców , choć gruszki są chyba jednak mniej popularne od jabłek. Osobiście rzadko piekę z nimi ciasta , ale skoro teraz mam już dostęp do własnych owoców , to wzięłam się za przeszukiwanie netu w poszukiwaniu przepisów.
Mój cytrynowiec to ciasto składające się z warstwy budyniu cytrynowego, bitej śmietany wymieszanej z galaretką cytrynową przykrytej herbatnikami nasączonymi w soku cytrynowo-spirytusowym, na koniec lukier cytrynowy. Przyznacie ciasto grzechu warte!
Słodkie gruszki schowane pod lekką czekoladową kołderką - to ciasto na pewno przypadnie Wam do gustu ! Jego przygotowanie jest proste i trwa dosłownie chwilę - potem ciasto ląduje w piekarniku i pół godziny później możemy się delektować pachnącym czekoladą smakołykiem. To idealny deser na jesień :)
Ten przepis pojawił się na tylu blogach kulinarnych , że już chyba wszystko na jego temat zostało powiedziane. Ale jeśli ktoś jeszcze nie poznał smaku tego ciasta wyjaśniam , że opinie to same "achy" i "ochy" (do których i ja sama się dopisuję) :-)
Ciasto o nazwie "dyskoteka" to smak mojego dzieciństwa. Jako dziecko stałam się fanką tego ciasta i jestem nią do dzisiaj. Ciasto jest proste w wykonaniu i wygląda bardzo okazale.
Już całkiem niedługo pierniki i pierniczki będą królować w naszych domach, a ja już dziś mogę rozkoszować się tym zapachem i smakiem. Dla mnie to bardzo kuszące ciasto.
Do tej pory nie przepadałam za muffinkami, od czasu do czasu je robiłam ale wciąż żadne nie były powalające. Ale te muf finki z przepisu Nigelli są absolutnie wspaniałe, za grosz nie przypominają ciężkich zbitych babek.
Oto ciasto, które spodoba się zwolenikom tradycyjnych smaków. Wydaje się dość pracochłonne ale można kruche ciasto zrobić dzień wcześniej i użyć gotowej masy makowej a wtedy wszystko pójdzie gładko.
Parówki choć nie są zbyt zdrowe, to jednak goszczą w naszym domu - od czasu do czasu. Jadamy je,ale wybieramy zawsze te co mają największą zawartość mięsa. Z ulubionym boczkiem mojej sześcioletniej córki i żółtym serem.
Szarlotki chyba nie trzeba jakoś specjalnie reklamować:) Jeszcze mi się nie zdarzyło jeść dwie takie same, chociaż oczywiście wszystkie przepisy są podobne. Dzisiaj polecam wersję z pianką.
Bardzo lubię ciasta z dodatkiem marchewki, są smaczne i zwykle mało pracochłonne - a piernik marchwiowy potwierdza tę regułę. Jest w sam raz słodki, delikatnie korzenny - i bardzo szybko znika ;) Polecam !